W ubieglym roku dolaczylem sie do pary, ktora poszla dolem do schroniska w Roztoce. Musze przyznac,ze z dusza na ramieniu. Faktycznie droga przez las jest wspaniala, spotkalismy bardzo niewielu turystow. Po jakis 20 min bylismy w Starej Roztoce. Uwazam, ze po podpisaniu Ukladu w Schengen, sprawy tzw. granicy powinny przestac istniec. Co roku przyjezdzam do Polski i okolo 10 dni spedzam z dziecmi w Tatrach. Myslalem, ze nastana czasy normalne, ale okazuje sie, ze ciagle jest brak dobre woli. Czy tylko ze strony Slowackiej?
|