|
Jestem zniesmaczona zachowaniem właścicielki tejże stołówki. Od lat sporadycznie korzystaliśmy z jej usług,zawsze było bez zarzutu. Aż do teraz. Podano nam surowe dewolaje,zwróciłam je i poprosiłam o wymianę na zwykłe kotlety. Pani z czystego skąpstwa owe dewolaje(przekrojone już na pół przez nas) opanierowała ponownie w tonie bułki tartej i jajka po czym dosmażyła. To co pozostało z tych dewolaji woła o pomste, wysuszone mięso z ogromną ilością panierki-tfu... to chyba tylko mój pies by zjadł...niejadalne. Zwróciłam te kotlety z informacją ,że nie życzę jej,aby takie coś zostało jej podane. Pani zupełnie nie potrafiła się zachować z twarzą,żądza pieniądza wygrała!szok!!! normalnie w takich sytuacjach podawane jest nowe,świeżo przygotowane jedzenie a nie dosmażone świństwo...
|