żeby nie przedłużać niepotrzebnej dyskusji i niepotrzebnych emocji proponouję, żebyśmy spotkali si.ę przy wychodku Trupiarni i zagrali w salonowca! , a później, w zgodzie ze sobą i z polską tradycją wypili wszysto co ma procenty i jest w schronisku! może teraz się nie spali . z ,,gównianym" acz szczerym do bólu pozdrowieniem
|