E-mail
Hasło
»
Załóż konto
»
Zapomniałem hasła
Tatry
pokaż schowek
»
Aktualności
ABC turysty
Przygotowanie
Ekwipunek
Informacje TOPR i TPN
Oznaczenia szlaków
Przewodnicy
Przejścia graniczne
Bezpieczeństwo
Gdy spotkasz misia...
Lawiny
Ku przestrodze...
Bezpieczeństwo, porady
Zwierzę na szlaku
Schroniska
O Tatrach
TPN i TANAP
Klimat
Geologia
Zwierzęta
Gatunki
Rośliny
Tatry w liczbach
Historia
Encyklopedia Tatr
Alfabetycznie
Tematycznie
Multimedia
Wycieczki
Zaplanuj wycieczkę
Miejsce startu
Miejsce docelowe
Skala trudności
Wszystkie
Jaskinie tatrzańskie
SKTJ PTTK
Aktualności
Działalność
Kurs
Wspomnienia
Polecane strony
Galeria
Kontakt
Powstanie jaskiń
Krążenie wody w skałach
Nacieki
Morfologiczne typy
Klimat jaskiń
Powstanie jaskiń tatrz.
Zagadki tatrzańskie
Aktywny wypoczynek
Taternictwo
Speleologia
Paralotnie
Ski-alpinizm
Narciarstwo
Na rowerze
Turystyka jaskiniowa
Trasy biegowe
Turystyka piesza
Sporty wodne
Galeria
Warunki w Tatrach
Forum dyskusyjne
E-mail
Hasło
»
Załóż konto
»
Zapomniałem hasła
zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
nawigacja:
Z-ne.pl
»
Portal Zakopiański
Odpowiadasz na posta dodanego przez:
~rolf
Re: słowacja poza szlakami
Byłem na baraniej przełęczy we wrześniu 2002, podczas nieudanej próby wejścia na baranie rogi. szedłem od pięciu stawów w śniegu do połowy łydki. Dp przełęczy było względnie, jednakże na szczyt nie dało się. mgła opadła, wyszło słońce, śnieg się topił i było cholernier ślisko. asekuracja z wolnej ręki nic nie dawała, a sprzęt zimowy (którego i tak nie mieliśmy) przy takim śniegu zdałby sie psu na budę. do dol. Dzikiej nie schodziliśmy, bo nocleg był w Terince. Wiem, że zejście do doliny dzikiej ubezpieczone jest 130 m łańcuchem(szlak oczywiście nieznakowany) i nie jest nadzwyczaj trudne dla umnego łazika. Sam nie szedłem, więc powtarzam zasłyszane opinie. Gdy my podchodziliśmu pod przełęcz od Kieżmarskiej schodziła grupka z przewodnikiem. mieli raki (na plecakach) i liny. Być może w Dzikiej były one przydatne. Pan przewodnik zapytał, czy mamy zezwolenie, zgodnie z prawdą odpowiedzieliśmy, że nie. uśmiechnął się i poszedł. ale jak mgła sie podniosła spod chaty zaueważył nas filanc. Kochany Mirko powiedział, że poszliśmy do kieżmarskiej (chociaż wiedział, że jesteśmy u niego na noc). Biedaczyna pobiegł tam, a pieniążki które mposzłyby na ,,pokutę" zostały u Mirka w bufecie
«
powrót do listy tematów
Użytkownik:
E-mail:
(nie wymagany)
Temat:
Treść:
MATinternet s.c.
prowadzący Zakopiański Portal Internetowy nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum. Forum nie jest moderowane, albo cenzurowane jednak posty nie na temat, wulgarne, obrażające osoby trzecie, łamiące prawo, lub zgłoszone przez użytkowników mogą jako być usunięte.
Jeżeli znalazłeś/aś
błąd
,
nieaktualną informację
lub
posiadasz materiały
(teksty, zdjęcia, nagrania...)
, które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić -
KLIKNIJ TU »»
ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY
Copyright ©
MATinternet s.c.
-
ZAKOPANE
1999-2025