Nie powinno tak dalej być.! Taką tezą zakończyłem z przymusu poprzedni wątek./błąd serwera lub mojego komputera/. Turysta tatrzański jest OSTATNIĄ kategorią /czytaj-poniżaną/ eksploatatorów Tatr.
Nie odróżnia się w niej niedzielnego wycieczkowicza, który zwiedza Kuźnice, lub Siklawicę, od takiego, który góry te zna na pamięć, wielokrotnie lepiej od niejednego taternika, czy zjeżdżacza z Kasprowego. Wyobrażałbym sobie na początek coś w rodzaju biletu wstępu na 10-20 tras powszechnie niedostępnych, /nie karkołomnych/, na określony czas, za uczciwą, nie zaporową opłatę. Powinno to oczywiście dotyczyć dwu stron Tatr, ale patrząc na dotychczasowe poczynania TPN i TANAP zwijające ruch turystyczny, to ręce opadają. Zostaniemy skanseem w UE. ?Pogratulować.
|