Zakopane może stracić 120 tys. zł, jakie wydało na projekt modernizacji stadionu lekkoatletycznego przy ulicy Orkana. Wszystko przez opóźnienia w wydaniu pozwolenia na budowę. Opozycyjny radny Jerzy Zacharko zaapelował do rady miasta o przyspieszenie poczynań w tej sprawie. Za trzy miesiące bowiem traci ważność decyzja o warunkach zabudowy.
Na temat stadionu przy ul. Orkana zakopiańscy radni stoczyli między sobą niejedną ostrą potyczkę. Ostatnio pokłócili się, czy pod stadionową płytą ma być podziemny parking, czy raczej trzeba z niego zrezygnować, bo na tak kosztowną inwestycję miasto nie ma pieniędzy. Jednak mimo długiej dyskusji, radni nie doszli do porozumienia. A tymczasem, jak poinformował na posiedzeniu komisji ekonomiki Zacharko – istnieje poważne zagrożenie, że cały zaawansowany już proces inwestycyjny trzeba będzie zaczynać od nowa.
– Wydane dla stadionu lekkoatletycznego warunki zabudowy są ważne jeszcze tylko trzy miesiące – przypomniał Zacharko. – Żebyśmy tego nie zmarnowali, tak jak to się stało z dokumentacją na odwodnienie ul. Tatary. Wydaliśmy na nią sporo pieniędzy z budżetu, ale straciła ważność i musimy po raz drugi wydatkować na ten cel środki.
Radny wystąpił z formalnym wnioskiem, aby jak najszybciej zwrócić się do starostwa o wydanie pozwolenia na budowę stadionu wraz z parkingiem podziemnym na 250 miejsc.
– Parking jest potrzebny! A propozycja, aby zmodernizować tylko stadion, a parkingu nie robić, budzi moje poważne zastrzeżenia – podkreślił radny. Nie poddał jednak pomysłu, skąd wziąć ok. 20 mln zł na stadion z parkingiem.
Halina Kraczyńska