Znam Artura od kilku lat,wspaniały kompan zawsze uśmiechniety.To z nim zacząłem chodzić po Tatrach.Nie udało nam sie wejść na Rysy, warunki pogodowe nam przeszkodziły-ale tonic,w nastepnym roku zdobyłem Rysy z Magdą[żona Atura].Moc pozdrowień i do zobaczenia we wrześniu.
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»