Gminy spod Tatr niecierpliwie czekają na wiosnę. Miliony złotych rozwiążą drogowe problemy.
Jak mówią samorządowcy tatrzańscy – istny deszcz unijnych pieniędzy spadnie na sfatygowane drogi powiatu tatrzańskiego. Tylko w ramach projektu Góral*ski łącznie na remonty nawierzchni zostanie wydane 51 milionów złotych, z czego 35 milionów wyłoży Bruksela. A to jeszcze nie koniec drogowego cudu, bo za kilka milionów wyremontowana będzie droga do Morskiego Oka. Do walki z dziurami w jezdniach wzięła się też ostro gmina Zakopane, która zamierza w tym roku wydać niemal 20 mln zł.
Jak drogi w naszym powiecie wyglądają, wszyscy kierowcy doskonale o tym wiedzą. Dziury od lat są łatane na wiosnę. Do tego popękany asfalt, krzywe chodniki. Wreszcie po latach narzekań i jedynie prowizorycznych napraw mieszkańcy naszego powiatu mają szansę na szybką poprawę stanu większości ulic, i to w całym powiecie tatrzańskim. A wszystko dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej. W tym roku rusza projekt Góral*ski zakładający remont kilkudziesięciu kilometrów dróg.
– Łącznie na ich remonty zamierzamy wydać 51 milionów złotych. Z tej kwoty Unia wyłoży 35 milionów – informuje Andrzej Gąsienica-Makowski, starosta tatrzański. Ale wszystko w rękach gmin i powiatu, bowiem aby dostać pieniądze, trzeba remontować solidnie i szybko, bez opóźnień. Jeśli uda się wyremontować wszystkie drogi, które objęte są projektem, to za dwa lata spora część traktów pod Tatrami będzie nie do poznania.
Jako pierwsze z naprawami rusza Kościelisko, które od lat wszędzie szuka pieniędzy, by wreszcie naprawić gruntownie główną ulicę wsi – Nędzy-Kubińca, która jest w opłakanym stanie.
– Gmina ta już ogłosiła przetarg na remont ulicy Nędzy-Kubińca – twierdzi starosta. – Pieniądze z Unii mamy zagwarantowane, więc czas działać. Pierwszy etap inwestycji należy zakończyć do września. Bo inaczej Bruksela nie da nam środków.
Zakopane w ramach projektu zamierza naprawić od lat wymagające remontu Aleje 3 Maja. Gmina również jest po przetargu i ma wyłonione firmy, które go przeprowadzą. Powiat z kolei planuje położenie nawierzchni na drodze Łysa Polana – Zakopane na odcinku od Wierchu Poroniec aż do Cyrhli.
W tym samym czasie gmina Poronin wyremontuje drogę prowadzącą przez Murzasichle, a Zakopane dokończy remont do Olczy.
– Mamy naprawdę spore szanse, by rok 2009 był, jeśli chodzi o stan techniczny dróg pod Tatrami, rokiem przełomowym – zaznacza starosta Makowski. – Dla nas remonty dróg będą w tym sezonie priorytetem. Na pewno już w tym roku zakończy się remont drogi do Morskiego Oka. Za osiem milionów złotych zabezpieczone będzie ostatnie, szóste osuwisko, zrobione też zostanie odwodnienie drogi i położona zostanie – po dwudziestu latach – nowa nawierzchnia. Niezależnie od tej wielkiej i kosztownej inwestycji powiat chce wydać na remonty kolejnych dróg – 15 mln zł. Do tego dochodzą jeszcze dotacje, m.in. Ministerstwo Infrastruktury przekazało prawie 900 tys. zł na remont estakady w Zakopanem. Do tej kwoty powiat planuje dołożyć 600 tys. zł, co pozwoli drogowcom naprawić i zabezpieczyć wszystkie zagrożone elementy betonowej konstrukcji.
Zapowiada się więc pod Tatrami wyjątkowo gorące lato i kierowcy muszą przygotować się na spore utrudnienia w ruchu. Remontowane będą przecież drogi przez Kościelisko, Murzasichle, gdzie przyjeżdżają tysiące turystów. Do tego dochodzi dojazd od Zakopanego na Łysą Polanę.
– Będzie bardzo ciężko – przyznaje Andrzej Chowaniec, kierowca z Bukowiny Tatrzańskiej. – Ale warto to przecierpieć. Wolę nawet postać w korkach przez kilka miesięcy a potem mieć nowe drogi niż dalej tłuc się po starych dziurach. Przecież droga Nędzy-Kubińca w Kościelisku czy droga główna przez Murzasichle to jedna wielka dziura i łatana łacie. Jeśli tam zostanie położona nowa nawierzchnia, to będzie dla nas skok o jedną epokę do przodu.
Samorządowcy obiecują, że zdążą na czas z pracami. Paradoksalnie pomógł im kryzys, bo znów w przetargach o zlecenia biją się firmy. A przecież rok temu były problemy ze znalezieniem jakiegokolwiek wykonawcy.
P. Bolechowski, (hak)