Poprzednie władze podpisały dziwną umowę. Wyjściem jest przejęcie dwóch ulic od ZDW. Gmina Zakopane wybudowała przejście, a teraz powinna je oddać województwu.
Znowu władze Zakopanego mają problem z przejściem podziemnym na skrzyżowaniu ulic Nowotarskiej, Kościeliskiej, Na Gubałówkę i Krupówek. Okazało się, że mimo iż gmina wydała ponad pięć milionów złotych na wybudowanie przejścia, to jednak nie należy ono do niej. Po zakończeniu budowy gmina powinna przekazać całą inwestycję wraz z gruntem bezpłatnie na rzecz województwa małopolskiego. Taką umowę, bez zgody rady miasta, podpisali poprzedni burmistrzowie Zakopanego.
Teraz władze miasta zastanawiają się, jak wybrnąć z całej sytuacji. Ulice Kościeliska i Nowotarska, pod którymi wybudowano przejście podziemne, nie należą do gminy Zakopane, ale są wojewódzkie. Podlegają Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Inwestycję współfinansowała gmina i urząd marszałkowski. Podpisana została stosowna umowa między gminą Zakopane, a województwem małopolskim w imieniu którego działał Zarząd Województwa Małopolskiego. Dziś okazuje się, że nie tylko na niekorzyść gminy, ale i niezgodnie z przepisami.
– Na podstawie umowy przejście podziemne powinno zostać przekazane po zakończeniu inwestycji i to nieodpłatnie na rzecz województwa małopolskiego – wyjaśnia Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego.
– Ostatnia kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej w naszym urzędzie wykazała, że umowa o przekazaniu inwestycji podpisana została bez zgody rady miasta Zakopanego, a tak być nie powinno.
– Byłem niedawno u marszałka i w obecności jego i naszych prawników radziliśmy, jak teraz te nieprawidłowości usunąć – podkreśla burmistrz Solik. – Muszę dodać, że prawne nieprawidłowości są tak poważne, że trudno je będzie teraz sprostować! Przy okazji okazało się, że radni nie tylko nie wyrazili zgody na przekazanie inwestycji województwu, ale nawet nic nie wiedzieli, że taka umowa została sformułowana.
– Gdy głosowaliśmy nad przejściem podziemnym, nic nie wiedzieliśmy o takiej umowie z województwem. W życiu byśmy się na coś takiego nie zgodzili! – zaznaczył Leszek Dorula, przewodniczący komisji ekonomiki.
Teraz władze Zakopanego widzą rozwiązanie tej sytuacji poprzez zmianę kategoryzacji ciągu ulic Kościeliska-Nowotarska z wojewódzkiej drogi na gminną i przejęcie części tego ciągu (od Ronda Dmowskiego do granic z gminą Kościelsko) od Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Halina Kraczyńska