Ma pan za mały mózg – m.in. te słowa zbada zakopiańska prokuratura.
Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher złożył doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez radnego Władysława Łukaszczyka. To wszystko po wypowiedziach radnego na ostatniej sesji rady miasta, w których obraził wiceburmistrza Jana Gąsienicę Walczaka.
Doniesienie do prokuratury to efekt słów: „wiceburmistrz próbuje czymś zabłysnąć. Arogancja się tu pokazuje. Jaśku, nie pij więcej wódki na wyjazdach służbowych” oraz „Miało być zawieszenie broni, ale pan tego nie rozumie, bo pan ma za mały mózg” – które padły w trakcie dyskusji rozpoczętej przez wiceburmistrza Walczaka.
Dyskutowano o tym, że niektórzy radni nie powinni głosować na sesji, bo łamią prawo zasiadając w radach nadzorczych firm, które zarabiają na gruntach miejskich, co jest, według Walczaka, niezgodne z prawem.
– Poprosiłem burmistrza Majchra, żeby ten złożył doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na znieważeniu osoby publicznej – zaznacza wiceburmistrz Walczak. Do doniesienia załączone zostało nagranie z sesji. Walczak dodaje, że na razie wstrzymał się z pozwem cywilnym.
– Mój prawnik zalecił mi, abyśmy zaczekali do decyzji prokuratury, czy ta dopatrzy się przestępstwa, czy umorzy sprawę – zaznacza. Doniesienie zostało złożone 30 grudnia. Prokuratura ma teraz 30 dni na rozpatrzenie sprawy.
– Ja się z tego bardzo cieszę – powiedział „Gazecie Krakowskiej” radny Władysław Łukaszczyk. – Wszystko jest nagrane. Nie było żadnych obraźliwych słów. Sesja to nie pyskówka, ale spotkanie rady. Nie obawiam się niczego, nawet procesu cywilnego, gdyby taki się pojawił.
Łukasz Bobek