Gdzie leży Morskie Oko? – No, jak to gdzie? W Tatrach, w Zakopanem – opowiada napotkana na Krupówkach Anna, turystka spod Poznania. Tak jak ona sądzi większość wypoczywających pod Tatrami. Sądzi niesłusznie. Problem w tym, że Morskie Oko należy terytorialnie do gminy Bukowina Tatrzańska.
I o ten skrawek terenu postanowił teraz powalczyć wójt Bukowiny, Sylwester Pytel, bo jak mówi, wydrukowane właśnie przez miasto Zakopane plakaty z wizerunkiem tatrzańskiego stawu od wielu lat wprowadzają turystów w błąd. – Podobnie jest ze zdjęciem szczytu Mnich. Też na plakacie został podpisany, jako leżący w obrębie Zakopanego. To zupełnie tak, jakby Wieliczkę włączyć do Krakowa – wyjaśnia zirytowany wójt Bukowiny.
Jak mówi Pytel, nie ma nic przeciwko temu, aby Zakopane promowało się poprzez Morskie Oko, ale tak, żeby pod jego zdjęciem zaznaczyć, że to jezioro należy do gminy Bukowina Tatrzańska. Nie da się ukryć, że wójt będzie miał ciężki orzech do zgryzienia, bo w świadomości społecznej Morskie Oko to Zakopane.
Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher żartem dodaje, że przecież Zakopane zawłaszczyło Morskie Oko już ponad 100 lat temu, gdy jeszcze hrabia Władysław Zamoyski wygrał proces o własność tego górskiego jeziora.
– Dlatego nie ma żadnej wojny o Morskie Oko – Majcher zaznacza z uśmiechem. W tej potyczce o Morskie Oko, jak mówi Pytel, chodzi głównie o to, aby turyści mieli świadomość, w jakiej gminie leży jezioro i ten teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. To ważne także z innego powodu. W przypadku tragedii w górach, gdy ktoś spadnie z Mnicha czy z Orlej Perci i poniesie śmierć, to aktu zgonu nie wystawi rodzinie zmarłego Urząd Stanu Cywilnego w Zakopanem, ale właśnie USC w Bukowinie Tatrzańskiej.
Sylwester Pytel zwrócił już uwagę władzom Zakopanego, by nie propagowały Morskiego Oka na swoich plakatach. Burmistrz Majcher obiecał poprawę. Co dalej?
– Będę szczęśliwy, gdy za jakiś czas 5 z 10 osób, zapytanych na górskim szlaku, będzie wiedzieć, że Morskie Oko jest w Bukowinie. Niestety, do tej pory 98 proc. z nich mówiło, że to Zakopane – mówi Pytel z nadzieją w głosie.
Łukasz Bobek