Prywatnym przewoźnikom nie podoba się pomysł. Dla turystów to kolejna atrakcja Zakopanego.
Nowoczesne tramwaje mają kursować w Zakopanem na drodze do Kuźnic, czyli do kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
Władze Zakopanego chcą aby busy, taksówki i dorożki zastąpił elektryczny tramwaj na gumowych kołach. Takie pojazdy na ok. 120 pasażerów produkowane są we Francji, i jeżdżą już po ulicach wielu europejskich miast. Niestety, pod Tatrami tak łatwo nie będzie, bowiem już teraz protestują prywatni przewoźnicy, którzy na całym pomyśle stracą. Ale dla turystów być może będzie to kolejna atrakcja w Zakopanem.
Słowacy mają swoje elektriczki już od lat. W Zakopanem być może elektryczne tramwaje pojawią się już za rok lub dwa. Na początek miałyby dowozić turystów od ronda Kuźnickiego aż po dolną stację kolejki na Kasprowy. Kilka dni temu przedstawiciel producenta pojazdu zaprezentował jego walory w Zakopanem.
– Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni możliwościami takiego tramwaju – mówi Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. – Podobne wrażenie odniósł prezes PKL. To jest tramwaj, którego prowadnicą jest jeden rowek, czyli coś w rodzaju szyny w jezdni. Jest to zabezpieczenie, by pojazd poruszał się po wyznaczonym szlaku. Tramwaj zasilany jest albo poprzez trakcję elektryczną, albo przez akumulatory zamontowane na dachu. Jeszcze w tym miesiącu odbędzie się kolejne spotkanie w tej sprawie.
Ale pytani przez nas turyści już teraz przyklaskują pomysłowi. – Jesteśmy jak najbardziej za! – mówi Adrian Tomczyk z Białegostoku. – Dla nas turystów byłaby to dodatkowa atrakcja, o ile tramwaj byłby nowoczesny i ciekawy. Oby tylko nie było do niego takich kolejek jak do wagoników wwożących turystów na Kasprowy Wierch. Bo mam już dość waszych kolejek!
Przemysław Bolechowski