Ranking CBOS cieszy władze miasta, oburza natomiast jego mieszkańców.
Ponad jedna dziesiąta Polaków dumna jest z Zakopanego. W opublikowanym przez Centrum Badania Opinii Społecznej rankingu 13 procent ankietowanych wskazało Zakopane jako miejsce, którym można się pochwalić.
Miasto pod Giewontem przegrywa w opinii rodaków z Krakowem, Warszawą, a także z Mazurami. Władze mówią, że to dobry wynik w skali całego kraju. Jednakże mieszkańcy czują niedosyt i wytykają władzom miasta liczne niedociągnięcia.
Badanie przeprowadzone przez CBOS miało za zadanie wykazać, z czego Polacy mogą być dumni i czym chętnie chwalą się w świecie. W kategorii miejsc geograficznych ponad połowa wskazała na Kraków (56 procent), jedna trzecia ankietowanych na Warszawę (30 procent) . Z naszych gór dumny jest niemal co piąty obywatel kraju - 18 procent.
Zakopane w tym rankingu jest najbardziej znaną miejscowością górską. Dumę ze stolicy polskich Tatr wykazuje 13 procent badanych. Co ciekawe, na liście rankingowej za Zakopanem znajdują się m.in. Częstochowa i... Morze Bałtyckie.
- Ostrożnie podchodzę do takich rankingów - stwierdza Andrzej Kawecki, dyrektor Biura Promocji Zakopanego. - W badaniach marketingowych Zakopane na równi z Krakowem jest opisywane jako najbardziej magnetyczne miasto. Jednak wynik badania CBOS nie jest bardzo zły. Zakopane znalazło się wśród wielkich aglomeracji i jak widać, nadal jest w czołówce.
Najbardziej zainteresowani rankingiem i tym, jak miasto jest postrzegane w kraju, czyli sami mieszkańcy Zakopanego, czują niedosyt. Wytykają władzy brak zaangażowania w rozwój i wizerunek miasta.
- To bardzo słaby wynik - twierdzi Robert Banach, mieszkaniec Zakopanego. - Aż jestem w szoku. Przecież mamy tu piękne góry, przyrodę, kulturę. Z tego można być dumnym. Ale co się dziwić? W Zakopanem nic się nie dzieje. No, może poza remontami dróg. Nadal przecież dojazd jest fatalny i nie ma wielkich imprez. Pewnie dlatego Polacy tak kiepsko oceniają nasze miasto.
Również sprzedawcy zauważają braki w działaniu włodarzy miasta.
- Jak ma być lepszy wynik, skoro tu ciągle kłótnie? - pyta pani Zofia, sprzedawczyni spod Gubałówki. - Ludzie przyjeżdżają do Zakopanego i się tylko szwendają, bo nie ma co robić. Potem nas opisują.
Andrzej Kawecki, odpowiedzialny za wizerunek miasta, świadom jest, że dla Zakopanego można zrobić więcej.
- Mimo że w tym sondażu 13 procent to niezły wynik, nie zmienia to faktu, że jeszcze wiele mamy do zrobienia, bo zawsze może być lepiej - zaznacza Kawecki.
Ranking został przygotowany przed tragicznymi wydarzeniami w Smoleńsku.
Łukasz Razowski