E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Nowiny

Podhale
Jak przystanek stanął na podwórku radnego
 dodano: 16 Lutego 2010    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2010/02/16)

Mieszkańcy uważają, że to nie na miejscu. Radny twierdzi, że zrobił to w czynie społecznym. Przystanek lepiej było dać na opał dla szkoły - mówią mieszkańcy.


Wiata jednego z przystanków autobusowych w gminie Bystra Sidzina została zabrana przez radnego Mieczysława Chorążka i przeniesiona na jego podwórko. Takiej sytuacji dziwią się niektórzy mieszkańcy gminy, zwłaszcza ci skupieni wokół Stowarzyszenia Inicjatywa Społeczna.

- Uważamy, że gmina chcąc zlikwidować przystanek powinna zorganizować przetarg lub przekazać drewno z wiaty na opał którejś ze szkół. Władze nie powinny dawać przystanku radnemu, który prowadzi przecież tartak - mówi prezes stowarzyszenia Stanisław Jaromin.

Inni zaś wyraźnie zaznaczają, że w tym przypadku od razu nasuwa się podejrzenie, że radny mógł wziąć wiatę właśnie dlatego, że jest radnym.

Najbardziej zainteresowany całą sprawą radny Mieczysław Chorążek nie kryje swojego oburzenia, gdy słyszy pytania dotyczące przystanku ustawionego kiedyś przy tzw. Dębie.

- Jak prezes Stanisław Jaromin chce ten przystanek, to zawiozę mu na jego podwórko i tam go postawię - mówi Chorążek. - Przecież tego nie ukradłem. Proszę zadzwonić do gminy, tam wszystko panu wyjaśnią. Ja miałem posprzątać jedynie ten przystanek.

Radny Chorążek dziwi się zamieszaniu w związku ze starym, drewnianym przystankiem, który postawił kilka miesięcy temu na swojej działce. Wartości finansowej ten przystanek, według rajcy, nie przedstawia żadnej. Wręcz przeciwnie, Chorążek musiał jeszcze ponieść koszty przeniesienia go. - Ja to zrobiłem w czynie społecznym - twierdzi.

Wójt gmina Bystra Sidzina Aureliusz Kania, gdy słyszy pytania dotyczące starego przystanku, który zabrał jeden z radnych, odpowiada, że zamieszanie wiąże się z walką polityczną i rozpoczynającą się właśnie kampanią wyborczą.

Wójt tłumaczy, że przystanek został usunięty na wniosek suskiego starostwa powiatowego ze względu na bezpieczeństwo. - Ten przystanek został przeznaczony do rozbiórki, bo pochodzi z lat 70. - wyjaśnia Kania. - Był tam kiedyś wypadek. Nakazano mi natychmiastowe zlikwidowanie tego przystanku. Wpadłem na pomysł, żeby zabrał to ktoś w całości, takim samochodem z dźwigiem. Napatoczył się radny i obiecał, że to zrobi.

Radny Mieczysław Chorążek zabrał przystanek za darmo. Zawiózł go po prostu na działkę do siebie.

- Teraz w prasie oprócz sportu nie ma nic innego, tylko same afery -twierdzi wójt Kania. - W tej chwili jest kolejna, przystankowa, wymyślona przez pana Jaromina. Gdyby wszyscy byli tak zainteresowani, jak pan Jaromin, sprawami gminy, to trzeba by się było z tej gminy wyprowadzić. Pan Jaromin ma wokół siebie grupę 5 osób na 7 tysięcy mieszkańców, a robi tyle zamieszania - narzeka wójt.

Józef Słowik







•  stowazyszenia   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
 ~sidzinianin      00:26 Pią, 05 Mar 2010
Stowarzyszenie Pana Jaromina to banda kretynów bo inaczej ich nie można nazwać. Szukają dziury w całym a nie zauważają że to oni są problemem Sidziny. Ilu członków wpadło na kradzieży prądu ? Może nam przypomną ? Co do wójta i radnego to są to ludzie porządni którzy coś robią dla tej wsi a nie jak wspaniali stowarzyszeni.





«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    601





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024