E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Nowiny

Podhale
Narkoturystyka do Czech rozwija się szybko na południu Polski
 dodano: 13 Stycznia 2010    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2010/01/13)
Narkotykowe uciechy w kraju Haška nie są bezkarne - można dostać grzywnę 15 tys. koron

Liberalizacja przepisów narkotykowych w Czechach sprawiła, że polska młodzież jeździ tam w poszukiwaniu używek.

Do zobaczenia w sobotę w na dyskotece w Czeskim Cieszynie - umawia się grupa licealistów. Od 1 stycznia, kiedy Czesi postanowili nie karać więzieniem osób, przy których policja znajdzie niewielkie ilości narkotyków, w czeskich pubach i piwiarniach leżących w pasie nadgranicznym zaroiło się od polskiej młodzieży. - Browar mają dobry i tani, a jeszcze człowiek bez nerwów jointa sobie zapali - mówi z szerokim uśmiechem 17-letni Karol, przedstawiciel turystyki narkotykowej, jaka zaczęła się rozwijać na południu kraju.


Problem w tym, że nie chodzi tylko o marihuanę. Teraz w Czechach można mieć, bez strachu, że trafi się do więzienia: 15 g marihuany, 1,5 g heroiny, 1 g kokainy, 2 g amfetaminy, 4 tabletki ekstazy i 5 kartoników nasączonych kwasem LSD. A w domu spokojnie uprawiać do 5 krzaczków konopi indyjskich i do 40 grzybów halucynogennych. Rząd tego kraju uznał, że restrykcyjne - podobne do polskiego - prawo nie zdało rezultatu.

Polsko-czeskie patrole

Tyle że w Europie bez granic to, co się dzieje w jednym kraju, natychmiast przenosi się do drugiego. Dlatego nowe czeskie przepisy spędzają polskim samorządowcom, policjantom i osobom zajmującym się leczeniem uzależnień sen z powiek.

- Dramat. Jestem poruszony, bo jako były nauczyciel wiem, że młodzież jest podatna na takie rzeczy. Zwłaszcza gdy wystarczy przejść na drugą stronę granicy i palić haszysz - mówi poruszony Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna. - Co z tego, że my tłumaczymy młodym, że zażywanie narkotyków jest niebezpieczne, w Czechach podchodzą do problemu w tak liberalny sposób - dodaje.

Zachwyceni są za to młodzi cieszynianie. - Fajny pomysł, nie ma sensu puszczać pary w ściganie tych, którzy od święta zapalą trawkę czy zażyją ecstasy. Lepiej skupić się na dilerach i tych, którzy czerpią z narkotyków naprawdę dużą kasę. No, ale wtedy policja nie odnotowywałaby tylu sukcesów w „zwalczaniu przestępczości narkotykowej" co teraz - mówi 17-letni Wojtek, uczeń jednej z cieszyńskich szkół średnich.

A jego rówieśnik Paweł dodaje: - W piątek wybieramy się ekipą do Karwiny na dyskotekę. Jak będzie okazja, zapalimy zioło. Znajomi ostatnio byli w czeskim pubie. Na początku, kiedy chcieli kupić trawkę, to Czesi spłoszyli się, ale lody szybko zostały przełamane -opowiada z entuzjazmem Paweł. Czy wie, że narkotyki szkodzą? - Papierosy i alkohol też, a i tak można je legalnie kupić - rzuca z przekąsem.

Według rzeczniczki czeskiego ministerstwa sprawiedliwości Danieli Kovářovej skutki nowej strategii postępowania wobec posiadaczy narkotyków będą dostrzegalne dopiero za jakiś czas.

Będą je też obserwować w regionach przygranicznych przedstawiciele polskich służb. Spodziewają się nie tylko wzmożonej turystyki narkotykowej, ale także spadku cen po polskiej stronie, a więc łatwiejszego dostępu do narkotyków.

- Za pół roku będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, kto i za co ma leczyć osoby uzależnione od narkotyków, a nie mam wątpliwości, że ich przybędzie - twierdzi Robert Skarżyński z MONAR. I dodaje: - Już teraz widać na forach internetowych, że Czechy stają się dla młodych atrakcyjnym miejscem wypoczynku. Będzie jeździć tam młodzież, która zechce spróbować narkotyków, a także ci, którzy są już uzależnieni. Pierwsze wycieczki ruszą w czasie ferii.

Polskie służby zapewniają jednak, że nie zasypiają gruszek w popiele. Celnicy i pogranicznicy na lotniskach pilnie przyglądają się pasażerom samolotów przylatujących z Pragi. Policjanci zajmujący się zwalczeniem przestępczości narkotykowej współpracują z czeskimi służbami.

- Wspólne patrole, wymiana informacji, kontrole pod kątem ujawnienia osób posiadających narkotyki, to tylko niektóre działania, jakie będą podejmowane w tym celu - wyjaśnia Michał Kondzior z biura prasowego małopolskiej policji. W Szklarskiej Porębie, Kowarach i Jeleniej Górze można spotkać mieszane patrole polskich i czeskich policjantów oraz strażników granicznych. Kontrolują zwłaszcza młodych kierowców wracających z Czech. - Sprawdzamy, czy nie prowadzą auta po narkotykach - mówi Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

Polscy ćpuni demolują

Ale, co ciekawe, bardzo zaniepokojeni są także Czesi. I to z kilku powodów. Starosta Czeskiego Cieszyna stwierdził, że jego kraj zaczyna traktować się jak narkotykowy raj. I bardzo mu się to nie podoba. Czesi obawiają się też, że „narkotykowi turyści" mogą im przysporzyć kłopotów, popełniając przestępstwa pod wpływem używek. I ostrzegają, że przypalenie skręta wcale nie musi być bezkarne. - Posiadacz małej ilości narkotyków, co prawda, nie pójdzie do więzienia, ale może dostać grzywnę nawet do 15 tys. koron - objaśnia Dorota Havlíková, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Czeskim Cieszynie. A jeśli któryś z młodych narkoturystów się zagapi, może po powrocie do kraju mieć spore kłopoty. Gdyż, jak przypomina komisarz Janusz Jończyk z KWP w Katowicach, u nas nawet za jednego jointa można dostać do dwóch lat więzienia.

Współpr. P. Odorczuk, M. Lejko

Jacek Drost, Rafał Świecki











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1768





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2025