Kapliczka została zniszczona ponad 2 miesiące temu. Wójt Szaflar obiecał, że pomoże w jej renowacji.
Połamane palce, zniszczony biret i aureola, oderwany krzyż - tak już od ponad dwóch miesięcy wygląda kapliczka św. Jana Nepomucena w Szaflarach.
To poświęcone miejsce padło ofiarą wandali w nocy z 5 na 6 września. Nieustaleni jak dotąd sprawcy wyciągnęli figurę świętego i wyrzucili na teren posesji po drugiej stronie drogi. Trwa postępowanie policyjne w tej sprawie.
Dla mieszkańców Szaflar problem jest poważny, ponieważ kapliczka nie tylko stanowi miejsce kultu religijnego, ale także funkcjonuje w lokalnej świadomości od pokoleń.
- Kapliczka jest wpisana na listę wojewódzkiego konserwatora zabytków. Moja rodzina opiekowała się nią od pokoleń, teraz ten obowiązek spoczywa na mnie. Zatrzymują się tutaj kondukty pogrzebowe, aby poczekać na kapłana i ruszyć do kościoła - mówi pani Maria Majewska, której dom sąsiaduje z kapliczką. Kobieta dziwi się, że do tej pory nie udało się odnowić zabytkowego domku i figury świętego patrona.
Co na to urząd gminy, na terenie którego znajduje się kapliczka?
- Jest to zbezczeszczenie, jakiego nie odnotowano w dotychczasowej, ośmiowiekowej historii Szaflar - przyznaje wójt gminy Stanisław Ślimak. - Święty chronił szaflarzan przed żywiołami i klęskami. Mówi się, że dzięki niemu w 1934 roku wieś została prawie nietknięta przez największą odnotowaną w jej historii powódź.
Wójt obiecał, że gmina odrestauruje figurę po zakończeniu śledztwa.
- W przyszłości konieczne jest zabezpieczenie terenu kapliczki, na przykład dobudowanie ogrodzenia albo założenie dodatkowego oświetlenia - dodaje Władysław Migiel, sołtys Szaflar.
Aleksandra Gil, (łb)
Jan Nepomucen w Szaflarach
Święty Jan Nepomucen w świadomości ludowej zapisał się jako opiekun pól i zasiewów przed powodzią oraz suszą. Kapliczka szaflarska pochodzi z przełomu XIX i XX wieku. W ostatnich latach była kilkakrotnie remontowana. Nie podlega parafii, ale urzędowi gminy. Pytaliśmy miejscowych księży, czy nie razi ich zniszczona figura świętego. Usłyszeliśmy, że z naprawą trzeba czekać na zakończenie śledztwa. (łb)