Wysokie krawężniki, schody, brak podjazdów, wind.
Wstyd się przyznać, ale stolica Tatr jest zupełnie nieprzystosowana dla osób niepełnosprawnych ruchowo. Większość chodników czy skrzyżowań nawet w centrum miasta uniemożliwia poruszanie się wózkiem inwalidzkim. Podobnie jest na parkingach, na których co prawda są wydzielone miejsca dla osób niepełnosprawnych, ale są one w takim miejscu, że osobie na wózku nie da się nawet wyjść z samochodu.
Tak jest na ul. Kościuszki, gdzie kierowca, który zaparkuje auto na tzw. kopercie, musi wyjść na głazy ułożone przy latarni i ławce. Trudno jest przecisnąć się zdrowej osobie, a o podjechaniu wózkiem nawet nie ma mowy. Burmistrz Zakopanego zapowiada interwencję i obiecuje, że miejsce postojowe dla osób niepełnosprawnych zostanie zmienione.
– Żona jest osobą niepełnosprawną – mówi pan Wojciech z Krakowa. – W niedzielę samochodem wybraliśmy się na wycieczkę do Zakopanego. Usiłowaliśmy zaparkować na miejscu parkingowym pod pocztą. Tam jest wyznaczone miejsce dla osoby niepełnosprawnej, ale z jednej strony był zaparkowany samochód, a z drugiej stał słupek i były głazy. Osoba, która porusza się na wózku, nie ma najmniejszej szansy, żeby wyjść z auta.
Rzeczywiście, na parkingu przy poczcie kierowca wysiadający z samochodu zaparkowanego na kopercie wpada na głazy ułożone jako tzw. mała architektura. Nawet taternik zimą miałby tu niemałe problemy, aby wyjść z auta.
– To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca – zapewnia Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. – Jeśli tak jest naprawdę, każę szybko to zmienić. Takie nonsensowne rozwiązania nie mogą mieć miejsca.
Odwiecznym problemem jest także parkowanie nieupoważnionych kierowców na miejscach dla osób niepełnosprawnych. Znakomitym przykładem jest tutaj ulica Kościuszki i parking naprzeciw hotelu Giewont. Tam notorycznie, szczególnie w sezonie, miejsce oznaczone wózkiem inwalidzkim jest zajęte.
Burmistrz zapowiada również, że w przyszłym roku powołany zostanie pełnomocnik do spraw osób niepełnosprawnych. Każda miejska inwestycja będzie musiała być przyjazna dla osób niepełnosprawnych. Chodzi zarówno o budynki użyteczności publicznej, jak i o miejskie chodniki. Krawężniki i przejazdy będą projektowane tak, aby każdy mógł się po nich poruszać bez trudu. Jest to tym bardziej ważne, że co roku pod Tatry przyjeżdżają dziesiątki osób niepełnosprawnych z całej Polski a nawet świata. Wszyscy muszą zmagać się z barierami architektonicznymi. Trudno jest nawet w Zakopanem znaleźć pensjonat, który byłby przystosowany dla osób poruszających się na wózku. Zakopane jest prawdziwą szkołą przetrwania.
Przemysław Bolechowski