Z Janem Kęskiem, szefem PINB o problemach budowlanych rozmawia Halina Kraczyńska.
Chyba żadne przepisy w naszym kraju nie były w ostatnim czasie tak często zmieniane jak budowlane. Zamiast coraz lepszych, mamy chyba coraz bardziej zagmatwane. Architekci mówią, że obecnie, by wybudować nieduży pensjonat, trzeba dokumenty dowozić już dużym samochodem. Czy taka sytuacja nie prosi się aż o to, by ludzie budowali nielegalnie? Czy w Zakopanem mamy coraz więcej samowoli?
Rzeczywiście, przepisy zmieniały się dość często. Obecnie też przygotowywana jest nowelizacja prawa budowlanego. Jednak zaskarżył ją Prezydent RP. Przepisy są, jakie są, jednak nie zauważyliśmy, aby w Zakopanem gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych budów. Co prawda nie mamy tu pełnej kontroli, jednak akurat w tym względzie doskonale działa kontrola społeczna. O nowych budowach niemal od razu dowiadujemy się od ludzi i kontrolujemy, czy są legalne. Inaczej sprawa wygląda z nielegalnymi rozbudowami. Tych jest ostatnio rzeczywiście sporo.
Niektóre samowole budowlane z Zakopanego są już znane w całej Polsce, jak ta na Małym Żywczańskiem. Kilka lat czeka na rozbiórkę. Doczeka się?
Mam nadzieję! Tu decyzja o rozbiórce jest utrzymana w mocy, mamy firmy, które by się jej podjęły, ale wszystko teraz rozbija się o pieniądze na rozbiórkę, czyli około 500 tys. zł, które nadzór musi mieć, aby jej dokonać. Wojewódzki inspektor wystąpił o te środki do wojewody, ale wiadomo, jest kryzys, więc czekamy. Z samowolą na ulicy Wincentego Pola sytuacja jest podobna jak w przypadku budowy na Żywczańskiem. Tu także czekamy na fundusze.
Czy taka bezkarność tych, co wybudowali nielegalnie domy, nie demoralizuje?
Na pewno nie wypływa pozytywnie! Ja sam osobiście doświadczyłem skutków takiej bezkarności. Nie tylko że inwestor wybudował dwie kondygnacje bez pozwolenia, sprzedał tam wszystkie mieszkania, to teraz szkaluje mnie, że chciałem od niego łapówkę. Choć ledwo go znam! Miałem sprawę w sądzie, ale została umorzona. A teraz wypisuje do Julii Pitery donosy, jakoby w naszym nadzorze dopuszczono się korpucji!