Pod Tatry wkracza moda na ekologiczne płócienne torby
Mało kto dziś nie wraca z zakupów z co najmniej kilkoma reklamówkami. Pakuje się w nie wszystko. A potem niepotrzebne, wyrzuca. Gdy tylko halny powieje, można foliowe torebki zauważyć na skwerach, ulicach, drzewach, zaśmiecają lasy.
Są wszechobecne. – A dawniej – jak wspominają starsi zakopiańczycy – chodziło się na zakupy z jedną siatką lub „szmacianką”, czyli torbą uszytą z materiału. I wystarczyło.
– Już na gałęziach wiszą reklamówki! A ile tego w lesie. To żenujące, że tak zaśmiecamy własne środowisko – podkreśla Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański.
– W niektórych krajach już wypowiedziano wojnę wszechobecnym reklamówkom, np. w USA nie wolno ich sprzedawać. Obowiązują tylko papierowe torby na zakupy. I u nas najwyższy czas, by coś z tym zjawiskiem zrobić.
W niektórych zakopiańskich sklepach już pojawiły się ekologiczne płócienne torby na zakupy. Są ładne i najważniejsze – nie jednorazowe. Coraz więcej osób zaczyna z nimi chodzić na zakupy. Choć powoli, to i pod Tatry wkracza bowiem moda na ekologię, m.in. na „szmacianki”.
(HAK)