Czy Janusz Majcher złamał prawo?
Radni PiS i Klubu Zamoyskiego złożyli do prokuratury doniesienie na burmistrza Zakopanego Janusz Majchra.
Zdaniem opozycji włodarz złamał prawo, nie konsultując z Radą Miasta likwidacji Biura Promocji Zakopanego i przekazania jego majątku nowo powstałej Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury.
Radnym chodzi o podpisane przez burmistrza Zakopanego i starostę tatrzańskiego porozumienia w sprawie utworzenia Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury. Radny PiS Jerzy Zacharko twierdzi, że agencja tworzona była w ścisłej tajemnicy, a Rada Miasta nie została o tym fakcie poinformowana. Tematu nie podjęto na posiedzeniach komisji kultury ani komisji ekonomiki.
- Stała się rzecz porażająca. W ponadpiętnastoletniej historii samorządu terytorialnego w Zakopanem nikt nie dokonał tak jawnego złamania prawa i zlekceważenia Rady Miasta. Trudno wytłumaczyć ten fakt niewiedzą, bo Janusz Majcher to doświadczony samorządowiec, a nie człowiek z ulicy - mówił podczas wczorajszego posiedzenia komisji rewizyjnej Rady Miasta Jerzy Zacharko.
Radny PiS podkreśla, że chodzi o paragraf 3 porozumienia o powołaniu Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury. Zapisano w nim, że miasto zobowiązuje się przekazać nowemu podmiotowi środki finansowe przewidziane w budżecie dla Biura Promocji Zakopanego, nieodpłatnie udostępnić lokale zajmowane przez Biuro Promocji i Centrum Informacji Turystycznej oraz przekazać pracowników zajmujących się promocją. - To wyłączna kompetencja Rady Miasta. Nie można zbywać majątku gminy bez wiedzy radnych - podkreślał Jerzy Zacharko. - Burmistrz złamał ustawę o samorządzie lokalnym. Dlatego zdecydowaliśmy się oddać tę sprawę do prokuratury, a także poprosić o zajęcie stanowiska Regionalną Izbę Obrachunkową i wojewodę.
- Na szkoleniu w RIO dowiedziałam się, że istnieje możliwość podpisywania przez burmistrza porozumień o współpracy, bez konieczności informowania o tym rady - stwierdziła Renata Szych, przewodnicząca komisji z ramienia koalicyjnej Jedności Tatrzańskiej.
- Tak, ale nie w przypadku, kiedy burmistrz dysponuje majątkiem gminy i likwiduje jednostkę Urzędu Miasta - ripostował Jerzy Zacharko. - W statucie Biura Promocji jest zresztą zapis, że może być odwołane tylko przez Radę Miasta. Co innego, gdyby było to porozumienie intencyjne, z adnotacją, że zacznie ono obowiązywać z chwilą podjęcia w tej sprawie uchwały przez Radę Miasta.
Podczas wczorajszego posiedzenia radni mieli do burmistrza zastrzeżenia, że podczas sesji składa nierzetelne sprawozdania z działalności.
- Dzień przed sesją odbyło się w Urzędzie Miasta spotkanie z dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a na sesji burmistrz nie powiedział o tym ani słowa - mówił Jerzy Figiel z Klubu Zamoyskiego. - Z prasy dowiadywaliśmy się o odrzuceniu kasacji "Redykołki" i skierowaniu do starosty wniosku o zezwolenie na odwołanie dyrektora Biura Promocji Zakopanego. Za naszymi plecami powstają nowe stanowiska pracy i nikt nas nie informuje, jakie są ich kompetencje - np. stanowisko rzecznika prasowego Urzędu Miasta. Teraz z kolei docierają do nas informacje, że przygotowuje się reorganizację urzędu, ale oficjalnie nic o tym nie wiemy. Burmistrz nie robi tego z niewiedzy, tylko po prostu unika poruszania pewnych spraw.
Radni komisji ekonomiki zgodnie uznali, że przepływ informacji pomiędzy burmistrzem i radnymi powinien być częstszy i zgodny z zapisami w statucie miasta, a składane na sesji sprawozdania z działalności burmistrza powinny być rzetelne i pełne. Uznano też, że w trybie pilnym powinno odbyć się w tej sprawie spotkanie radnych z burmistrzem.
Nie udało nam się wczoraj porozmawiać z burmistrzem Januszem Majchrem, który przybywa za granicą. Do sprawy wrócimy w jednym z najbliższych wydań "Dp". (KOV)