IPN: organy oddać do muzeum socrealizmu. Majcher: w razie potrzeby wezmę je do Zakopanego.
Nie ustaje burza wokół kontrowersyjnego pomnika Władysława Hasiora. Niedawno sprzeciw zakopiańskiego Klubu im. hr. Władysława Zamoyskiego wywołała decyzja władz Zakopanego o wyłożeniu części pieniędzy na remont monumentu. Teraz do dyskusji włączył się krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej, który uważa, że pomnik należałoby przenieść z obecnego miejsca do muzeum socrealizmu.
Jednocześnie zarówno Klub Zamoyskiego, jak i IPN uważają, że usunięcie samej inskrypcji – co proponują władze Zakopanego – nic nie da.
Awanturę wywołała inskrypcja, którą – mimo fatalnego stanu pomnika – można przeczytać na tablicy umieszczonej na organach: Wiernym synom Ojczyzny, poległym na Podhalu w walce o utrwalenie władzy ludowej.
– Chodzi o funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, którzy w latach 40. ubiegłego wieku zwalczali niepodległościowe podziemie – podkreśla Piotr Bąk, prezes Klubu Zamoyskiego. – UB w mojej ocenie był najbardziej zbrodniczą organizacją i instytucją w historii państwa polskiego. Renowacja pomników poświęconych pracownikom tego urzędu jest nie do przyjęcia.
Teraz zdanie Zamoyskich podzielił IPN. – Nasz instytut przyjmuje jako naczelną zasadę oczyszczenie przestrzeni publicznej z wszelkich reliktów, które mogą gloryfikować PRL-owską przeszłość – tłumaczy nam Marek Lasota, dyrektor krakowskiego oddziału IPN. – W tym przypadku mamy do czynienia z czymś, co jest dziełem wybitnego artysty, ale co powstało na zamówienie i aby upamiętnić organa bezpieczeństwa.
Z kolei zwolennicy remontu pomnika przypominają, że inskrypcja budząca tyle kontrowersji ma być usunięta. Ale to, zdaniem przeciwników projektu, nie jest wystarczające.
– Nie uważam, aby usunięcie tablicy było wystarczające. Chodzi tu o ludzi, którym ten pomnik – z tablicą czy bez – kojarzy się jednoznacznie. Dlatego jego miejsce, moim zdaniem, jest w muzeum socrealizmu – zaznacza Lasota.
Decyzji w sprawie pomnika bronią władze Zakopanego.
– Uważam, że w ten sposób gmina szanuje swojego obywatela, który stworzył wspaniałe dzieła – podkreśla burmistrz Janusz Majcher. – Przecież inskrypcja zostanie usunięta podczas renowacji. Jeśli zapadnie decyzja o przeniesieniu pomnika, z chęcią w Zakopanem znajdę dla niego miejsce.
Przemysław Bolechowski