Największa baza wypadowa stanie się hotelem. Budynek mają wydzierżawić na 30 lat Anglicy.
Dom Turysty przy ul. Zaruskiego w Zakopanem przestanie być wielkim schroniskiem dla „plecakowców”.
Wiosną przyszłego roku angielski inwestor rozpoczyna gruntowną przebudowę obiektu, po której stanie się on luksusowym czterogwiazdkowym hotelem. Pojawiają się jednak w Zakopanem głosy, że zostanie on zburzony do kamienia. Stali goście z całej Polski mają żal, że po 50 latach wyrzuci się ich stamtąd.
Dom Turysty, zbudowany w 1958 r., to już legenda. Do tego wielkiego schroniska zjeżdżali masowo robotnicy hut, fabryk, kopalń, którzy mieszali się tu ze sławami i znakomitościami oraz naukowcami z Polski. Było to też, jak wspomina zakopiański architekt Jan Karpiel-Bułecka, centrum kulturalne Zakopanego. Jedyne miejsce, gdzie na przykład można było przeczytać zachodnią prasę i magazyny. No i te imprezy: rajd Lenina, występy kabaretów z Polski, które tu walczyły o „Złote Rogi Kozicy”, dancingi. Dom służył jednak przede wszystkim turystom jako baza wypadowa. – Boże! Kto wtedy nie przyjeżdżał do Zakopanego, by pomieszkać w Domu Turysty! – wspomina pan Jan z Wrocławia, który spędza tu wakacje od ponad 40 lat.
– Dostać się tu w sezonie letnim to było naprawdę coś!
Niestety, wielki dom z największym gontem w Europie wymaga gruntownego remontu. Nie może dłużej funkcjonować jako baza wypadowa dla turystów z plecakami. Pieniądze, które tacy goście tu zostawiają, z trudem pozwalają tylko na przetrwanie.
– Na pewno budynek nie zostanie zburzony – zaznacza Teresa Tchórzelska, kierownik Domu Turysty. – Opracowano plany jego modernizacji. Obiekt ma już 50 lat i wymaga remontu. Mamy XXI wiek i musimy przystosować go do obecnych wymogów.
Przebudowane mają być wnętrza domu, by mógł tam powstać cztero gwiazdkowy hotel. – Szkoda, że Dom Turysty nie będzie już dla ludzi z plecakiem! PTTK-owcy się w nim nie zmieszczą – przypuszcza Andrzej, turysta z Krakowa.
Halina Kraczyńska