Brakuje punktu informacji, a nawet mapy Tatr. Jedyne źródło wiedzy to... handlarki z budek.
Dezinformacja turystyczna panuje w zakopiańskich Kuźnicach. W tym popularnym miejscu w stolicy Tatr turyści narzekają nie tylko na kolejki do kolejki na Kasprowy Wierch, ale i na zupełny brak jakiejkolwiek informacji turystycznej.
Z jednej strony nie ma działającego przynajmniej w sezonie biura informacji, z drugiej strony goście narzekają na brak tablic informacyjnych.
Kuźnice to prawdziwe centrum turystyczne Zakopanego. To stąd odjeżdżają wagoniki kolejki linowej na Kasprowy Wierch, to tu rozpoczynają się tak popularne szlaki, jak na Kalatówki, na Halę Gąsienicową czy na Giewont. W sezonie przez Kuźnice przewija się nawet i kilka tysięcy osób. Tymczasem informacja turystyczna tutaj nie istnieje.
– Prawdziwa pustynia – krzywi się Małgorzata Janowska z Sosnowca. – Wysiedliśmy z rodziną z busa na placu i zupełnie nie ma informacji, gdzie jest początek szlaku do doliny Jaworzynki. Biegaliśmy po placu całkowicie zdezorientowani, a potem ruszyliśmy w stronę Kalatówek. Na szczęście pani sprzedająca bilety do Parku skierowała nas we właściwą stronę.
Dawniej przy dolnej stacji kolejki wisiała mapa Tatr, ale w jakimś momencie tablica w dziwnych okolicznościach zniknęła. Teraz w Kuźnicach jest prawdziwa informacyjna pustynia.
– Ja robię za informację – śmieje się starsza pani, handlarka z budki przy dojściu pod kolejkę. – Turyści przychodzą i pytają o wszystko, gdzie jest jaki szlak, jak jest z wjazdem na Kasprowy Wierch i czy np. kolejka kursuje. Czasami nie mam już siły ludziom tłumaczyć wszystkiego. Jakaś budka z rzetelną informacją na pewno by się przydała.
Niestety, najbliższy tego typu punkt znajduje się poniżej ronda Kuźnickiego. Prowadzony jest przez Tatrzański Park Narodowy. Inne zaś są w Biurze Promocji Zakopanego na pl. Niepodległości, na poczcie przy Krupówkach i niedaleko od Urzędu Miasta przy ul. Kościuszki. W rejonach typowo już turystycznych takich udogodnień dla turystów brak.
– Obok placu TPN zrobił porządek – zauważa Jarosław Mądry, turysta z Krakowa. – A tutaj dalej jak za PRL-u. Plac zniszczony, nie ma ławek. Władze miasta powinny wziąć przykład z Parku i też trochę Kuźnice zmienić. A tak mamy tutaj kontrast – park piękny z ławkami, odnowionymi budynkami i sypiący się plac.
Przemysław Bolechowski