Skargi górali przyjęła Ochrona Środowiska. Musi powstać teraz nowy plan zagospodarowania.
Nowej zakopianki w najbliższych latach nie będzie. To pewne jak dwa razy dwa. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przyjęła wszystkie skargi górali co do projektowanej przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad nowej zakopianki na odcinku Poronin - Zakopane. Tak więc decyzja środowiskowa ministra środowiska dla tej inwestycji została unieważniona.
Jeszcze we wczorajszym wydaniu gazety Magdalena Chacaga, rzeczniczka prasowa krakowskiego oddziału GDDKiA, zapewniała, że po ekspertyzie fachowców Ministerstwa Środowiska decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych zachowuje ważność przez dwa lata. Wcześniej mówiono, że miała wygasnąć 8 kwietnia, czyli dzisiaj.
Tymczasem Józefa Chromik, szefowa Federacji Obrony Podhala, która nie zgadzała się na proponowaną przez GDDKiA zakopiankę, dostała od generalnego dyrektora ochrony środowiska decyzję. Wynika z niej jasno, że wszystkie skargi przeciwników zakopianki w proponowanej formie zostały uwzględnione.
Przypomnijmy górale wytykali wydanej w 2007 r. decyzji środowiskowej dla zakopianki, że m.in. naruszona została ustawa o ochronie przyrody poprzez nieokreślenie wpływu tej inwestycji na środowisko, zdrowie i warunki życia ludzi. Oprócz tego zarzucali, że decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach została wydana dla części, nie dla całości planowanej inwestycji.
- Uchylam zaskarżoną decyzję ministra środowiska w całości - czytamy w piśmie dyrektora ochrony środowiska.
Generalny dyrektor ochrony środowiska kierując się wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 2008 roku, uznał przedmiotowe skargi za zasadne.
- To świadczy tylko o tym, że jednak obywatel ma coś w tym kraju do powiedzenia - mówi Wojciech Biernacki, rzecznik Federacji Obrony Podhala.
GDDKiA nie chce zająć stanowiska w tej sprawie.
- Oficjalnie nie dotarło do nas takie pismo, ale nieoficjalnie już wiemy o tym - zaznacza Magdalena Chacaga. - Mieliśmy jednak nadzieję, że przy zachowaniu przez kolejne dwa lata decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych uda nam się zrobić chociaż odcinek drogi w samym Zakopanem.
Decyzja generalnego dyrektora nie wpłynie natomiast na działania Zakopanego - twierdzi burmistrz Janusz Majcher. Jak dodaje, w planie zagospodarowania przestrzennego, który jest opracowywany dla tej części miasta, będzie wydzielony pas rezerwowy dla zakopianki, co ma umożliwić wykup ziem. Do tej pory, ze względu na zawirowania wokół tej trasy, właściciele przylegających do niej domów nie mogą zagospodarować swoich nieruchomości, bo są oficjalnie zarezerwowane pod planowaną drogę.
- Większość tych mieszkańców chce sprzedać nieruchomości - mówi Janusz Majcher. - I ja muszę im to ułatwić. Dlatego stanowisko miasta jest niezmienne i do wykupów dojdzie przy wsparciu wojewody.
Jak zapewnia Majcher, za wykup zapłaci miasto, a województwo zrekompensuje te wydatki. Nie wierzą mu mieszkańcy zainteresowani wykupem ziem.
- To nieprawda, że są pieniądze na wykup - mówi Andrzej Starzyk, mieszkaniec Ustupu, który też czeka na ostateczną decyzję w sprawie zakopianki. - 24 marca rozmawiałem z wojewodą Stanisławem Kracikiem i mówił mi, że nie ma żadnego refinansowania. Teraz, gdy projekt zakopianki ostatecznie padł, Starzyk zamierza złożyć doniesienie do prokuratury na niegospodarność GDDKiA.
Łukasz Razowski
Historia zakopianki
O nowej zakopiance mówi się na Podhalu od ponad 40 lat. Gdy jednak pojawiła się szansa na budowę drogi, od razu pojawili się jej przeciwnicy.
Protesty zaczęły się już przed opracowaniem wstępnej koncepcji dla nowej drogi między Nowym Targiem a Zakopanem. Gdy parlamentarzyści na Wiejskiej planowali budżet na 2003 r., a w nim m.in. pieniądze na projekt dla zakopianki, pojawiły się głosy sprzeciwu. Wójt Szaflar Stanisław Ślimak stwierdził głośno, że nie chce modernizacji drogi.
W lipcu 2005 roku GDDKiA na sesji Rady Miasta Zakopanego zaprezentowała nowe opracowania, zakładające wyburzenie 100 domów. Wtedy górale powiedzieli, że nie dadzą wyburzyć domów. W listopadzie 2007 roku wstrzymano prace nad odcinku Poronin - Zakopane do czasu opracowania studium komunikacyjnego dla całego Podhala. Studium zrobiła firma IVV, jednak nic na podstawie tego nie zrobiono.