Przy dwudziestostopniowych mrozach lepiej nie nocować w pustostanach.
W noclegowniach na Podhalu jest jeszcze kilka miejsc dla osób bezdomnych, gdzie można przetrzymać wielkie mrozy w nocy. Nocleg można znaleźć w Szczawnicy, Nowym Targu i w Zakopanem.
Siarczyste mrozy, jakie zapanowały w całej Polsce w ostatnich dniach, spowodowały śmierć co najmniej kilkudziesięciu ludzi bezdomnych lub pijanych w całym kraju. Na Podhalu na szczęście jeszcze nikt nie zmarł z zimna. Niemniej jednak wciąż zdarzają się osoby, które decydują się nocować w jakichś pustostanach.
- Mieliśmy ostatnio kilku takich bezdomnych, którzy na własną rękę postanowili przeżyć noc - mówi Janina Spisak, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zakopanem, który zarządza noclegownią na Starym Kamieńcu 10a. - Przy 20-stopniowych mrozach nie jest to łatwe. Wrócili do nas na drugi dzień.
Jak dodaje dyrektor Spisak - każdy, kto w te mroźne noce nie będzie miał gdzie się podziać, może śmiało przyjść do noclegowni.
- Co prawda komplet, czyli 20 osób, już mamy, ale 4-5 osób się zmieści. Nikogo nie zostawimy na mrozie - mówi dyr. Spisak.
Na nocleg mogą bezdomni liczyć również w Szczawnicy. Tam, na terenie Szlachtowej, przy ul. Łemkowskiej 16 działa mała noclegownia, gdzie jest 5 miejsc.
- Na chwilę obecną mamy jedno miejsce wolne - zaznacza Sabina Polaczyk, pracownica socjalna Miejskiego Ośrodka Pomocy w Szczawnicy. - Gdy ktoś przyjdzie do nas i powie, że nie ma gdzie mieszkać, to nawet przy komplecie znajdzie się dla niego miejsce w te mroźne noce.
W Szczawnicy, za zgodą dyrekcji MOPS, bezdomni od 24 do 27 grudnia będą mogli przebywać w noclegowni także w ciągu dnia.
Miejsce można znaleźć również w Nowym Targu. W budynku przy ul. Ludźmierskiej 32 jest 7 miejsc noclegowych, z czego dwa wciąż są wolne.
Łukasz Bobek