Pierwszy atak zimy przypomniał wielu mieszkańcom Podhala o konieczności zakupu opału na zimę. My z kolei radzimy, by lepiej już teraz pomyśleć o zakupie, bowiem im bliżej prawdziwej zimy, tym ceny opału będą rosły.
Pod Giewontem wciąż najwięcej domostw ogrzewa się węglem. To najpopularniejszy opał. W tym roku ceny węgla jednak nie spadły. Pod Giewontem za tonę tzw. ekogroszku trzeba zapłacić od 700 do 770 zł za tonę luzem. Pakowany zaś po 25 kg kosztuje 880-900 zł za tonę.
Droższy jest ten grubszy, jak i koks. Za węgiel grubszy (nazywany orzech, kostka) trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 730 - 780 zł za tonę. Za tonę koksu zapłacimy zaś od 800 do 900 zł.
Nieco tańszy za to jest olej opałowy. W tym roku za litr oleju zapłacimy 2,38 zł.
Jak narazie wszystkie składy opału w Zakopanem mają węgiel - na dostawę nie trzeba więc czekać. To jednak może się zmienić wraz ze wzrostem ilości chętnych. Jak zaznaczają sprzedawcy, należy się spodziewać, że teraz, gdy sypnął śnieg, będzie większe zainteresowanie.
- Ja jeszcze nie kupiłem węgla. Zrobię to za dwa tygodnie, zresztą tak jak większość moich znajomych - zaznacza pan Józef, góral z Zakopanego, który prowadzi pensjonat.
Ceny węgla sprawdzaliśmy w składach opału w Zakopanem przy ul. Szymony, Małe Żywczańskie, Spyrkówka i w Poroninie przy ul. Piłsudskiego.
Łukasz Bobek