Do Suchej parowozy jednak nie przyjadą. Organizatorzy zadbali za to o inne atrakcje.
Miłośnicy starych, poruszających się po torach „maszyn z duszą” zacierają ręce. W najbliższy weekend w skansenie kolejowym w Chabówce będzie okazja, by pooglądać parowe cudeńka, a nawet się takimi przejechać. Spółka PKP Cargo SA organizuje po raz piąty „Parowozjadę”. Impreza odbędzie się 5 i 6 września pod hasłem „Już od pokoleń kochamy kolej”.
W ubiegłym roku impreza ta na jeden dzień przeniosła się na stację PKP do Suchej Beskidzkiej. Dworzec wtedy ożył na kilka długich godzin. Na co dzień puste perony były pełne ludzi, którzy chcieli zobaczyć stare ciuchcie. Niestety, w tym roku do Suchej „Parowozjada” nie zawita.
– Żałujemy, bo ludziom się bardzo podobała. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku uda się wznowić „Parowozjadę” w Suchej – mówi Tadeusz Woźniak, sekretarz Urzędu Gminy w Suchej Beskidzkiej. Jak się okazuje, parowozy do Suchej nie zawitają ze względów ekonomicznych.
– Budżet, jaki otrzymaliśmy na tegoroczną imprezę, nie pozwala na zorganizowanie jej w dwóch różnych miejscach – informuje Jan Guzik, jeden zorganizatorów. Kto więc będzie chciał poczuć moc pary, musi w najbliższy weekend przyjechać do Chabówki. Tam do Skansenu Taboru Kolejowego można przyjechać ogólnodostępnymi pociągami retro z Krakowa, Zakopanego i Mszany Dolnej.
Podczas „Parowozjady” w tym roku „dynamicznie zaprezentuje się” siedem zabytkowych maszyn. Każda z nich przejedzie przez skansen, umożliwiając miłośnikom kolei sfotografowanie takiego cudeńka.
Oprócz pokazu parowozów w sobotę w Chabówce odbędą się zawody drużyn parowozowych. Będzie można obejrzeć zasady działania podnośnika Teudtloffa, żurawia wodnego, zapadni trakcyjnej, odlewni, kuźni oraz podnośników Kutruffa, czyli urządzeń wykorzystywanych w kolejnictwie. Wszyscy mający ochotę na przejażdżkę w kabinie parowozu będą mogli przejechać się w niej po skansenie. Wieczorem uczestnicy „Parowozjady” obejrzą podświetlone lokomotywy.
Atrakcyjnie też zapowiada się widowisko muzyczne „Kolej na musicale”. W niedzielę ten, kto ma krzepę, będzie mógł pojeździć drezyną ręczną.
Małgorzata Targosz