W Nowym Targu potrzebne są nowe hydranty. W mieście brakuje też miejsc do czerpania wody.
Pożary w tym roku, zwłaszcza te duże, nie omijają Nowego Targu. Wraz z nimi nie tylko strażacy, ale i zwykli świadkowie akcji gaśniczych mogli się już nie raz przekonać, że miejska sieć hydrantowa musi zostać jak najprędzej zmodernizowana. Ciśnienie w istniejących hydrantach jest niewystarczające. Niektóre z nich w ogóle są niesprawne.
Jak wygląda stan sieci przeciwpożarowej, fajermani mogli się przekonać podczas gaszenia pożarów w Leclercu, zakładzie stolarskim przy ul. Składowej, czy ubiegłotygodniowej walce z ogniem w starych barakach przy nowotarskim szpitalu. W tych wypadkach konieczny był dowóz wody, a to zabiera mnóstwo czasu. Co gorsza, w mieście brakuje punktów czerpania wody. Fajermani rozpoczęli działania, by poprawić tę sytuację.
– Chcemy, by na głównej magistrali w mieście powstało co najmniej kilka hydrantów o większej przepustowości oraz by władze Nowego Targu pomogły utworzyć na ciekach wodnych punkty czerpania wody – mówi Mariusz Łaciak, komendant Straży Pożarnej w Nowym Targu. – Nie będzie wtedy problemów z prywatnymi właścicielami działek przylegających do rzek, że jeździmy po ich terenie i go niszczymy.
Łaciak przypomina, że taka sytuacja miała miejsce w przypadku pożaru w Leclercu, gdzie czerpano wodę z Białego Dunajca. Strażacy tłumaczą, że w przypadku dużego pożaru zwiększenie ilości hydrantów na pewno do końca sprawy nie załatwi, bo zapotrzebowanie na wodę jest w takiej sytuacji ogromne. Może jednak znacznie przyspieszyć akcję gaśniczą.
Fajermani o problemie rozmawiali już z władzami Nowego Targu. Te zamierzają wystąpić do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, w której pieczy są cieki wodne, o uzgodnienie miejsc na tzw. punkty czerpania wody.
Co do hydrantów, to wszystko w rękach Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Nowym Targu. Wojciech Kniotek, który szefuje przedsiębiorstwu, przyznaje, że wymiana niektórych dotychczasowych urządzeń i zainstalowanie nowych wymaga czasu. Pieniądze mają się znaleźć.
– Niezbędne będą wykopy, aby zwiększyć wydajność hydrantu. Musimy bowiem zwiększyć przekrój rury – przekonuje Kniotek.
Na razie strażacy muszą uzgodnić z MZWiK miejsca, gdzie staną nowe hydranty i zwiększona zostanie przepustowość już istniejących. Na terenie Nowego Targu jest 340 hydrantów. Wszystkie mają wydajność 10 l/sek. Wg strażaków niezbędna jest wydajność 15 litrów.
Józef Słowik