Zapora na potoku Bystra w Kuźnicach wciąż przecieka, ale na pewno wytrzyma napór wody. W najbliższym czasie zostanie przeprowadzona ekspertyza stanu technicznego tamy. Tama zaczęła przeciekać pod dwóch dniach ulewnych deszczów. W czwartek obawiano się, że może runąć. Wtedy woda wdarłaby się do centrum Zakopanego.
Na szczęście wczoraj deszcz zelżał, a zakopiańskie władze, strażacy i inspektorzy nadzoru budowlanego przeprowadzili wizję lokalną obiektu. – Z oględzin wynika, że te przecieki nie są groźne – mówi wiceburmistrz Zakopanego Wojciech Solik.
Licząca ponad 100 lat tama zbudowana jest z bloków skalnych połączonych spoiwem. Jej długość to ok. 100 m, a maksymalna wysokość wynosi 6 m. W czasie ostatnich opadów to właśnie na łączeniach kamieni zaczęła pojawiać się woda. – Czekamy aż opadnie nieco poziom wody tuż przed zaporą. A potem trzeba będzie ją dokładnie zbadać – mówi wiceburmistrz Solik.
Tama w Kuźnicach leży na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego i jemu też podlega. Władze miasta zamierzają apelować do TPN, aby ten wykonał ekspertyzę tamy. – Musimy się dowiedzieć, czy wystarczy konserwacja materiału łączącego głazy, czy może jakiś większy remont – podkreśla Solik.
Władze TPN zamierzają poddać tamę badaniom. – Zrobimy to, gdy tylko wody opadną – obiecuje wicedyrektor TPN Zbigniew Krzan.
Łukasz Bobek