Jakie będą dalsze losy kontrowersyjnego budynku, który powstaje przy zabytkowej ulicy Kościeliskiej? Chodzi o dom, który złośliwi przechodnie już ochrzcili „Domem Gargamela”, znajdujący się nieopodal Liceum Sztuk Plastycznych im. Antoniego Kenara. Dom co prawda jest drewniany, ale kształtami raczej słabo nawiązuje do architektury góralskiej.
Jak już pisaliśmy, sprawę budynku do nadzoru budowlanego przekazał sam starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski. Urzędnicy rozkładają bezradnie ręce i mówią, że najprawdopodobniej nie uda się nic zrobić.
Makowski zlecił urzędnikom ustalić, dlaczego inwestor dokonał znaczących odstępstw od pierwotnego projektu.
– Sprawą zajęliśmy się bezzwłocznie – zapewnia Jan Kęsek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. – Stwierdziliśmy, że istnieją odstępstwa od projektów, jakie zostały złożone przy wydaniu warunków zabudowy i potem w starostwie. Jednak obawiam się, że niewiele możemy w tej sprawie zrobić. Inwestor złożył już poprawiony projekt z naniesionymi zmianami, które zatwierdził wojewódzki konserwator zabytków. Taki jest wymóg prawa, albowiem budynek stawiany jest na ulicy – powiedzmy – zabytkowej. Skoro jest taka zgoda, to my nie mamy wyjścia i zmiany musimy zaakceptować.
Jak zaznacza PINB, sprawa jest w toku i na razie za wcześnie jeszcze na to, aby rozmawiać o tym, jakie ostateczne decyzje zapadną. Wszystko jednak wskazuje na to, że piękna stara góralska ulica Kościeliska wzbogaci się o kolejną, ale wątpliwą atrakcję.
Przemysław Bolechowski