Dawne Technikum Tkactwa Artystycznego, założone jeszcze przez Helenę Modrzejewską, obecnie Zespół Szkół Zasadniczych jej imienia, po 125 latach kształcenia górali – po wakacjach najprawdopodobniej będzie musiało wyprowadzić się z obecnego budynku przy ulicy Kasprusie w Zakopanem. Władze starostwa tatrzańskiego bowiem zamierzają przenieść szkołę do Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych.

Batalia o przetrwanie popularnych zakopiańskich „Szpulek” trwa już prawie od 10 lat. Jak mówi była wicedyrektor szkoły Elżbieta Świnoga, kłopoty zaczęły się, gdy budynek szkoły kupiła gmina Zakopane. Byłe władze miasta chciały tam uruchomić Akademię Europejską, jako filię Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Uczniowie, nauczyciele, rodzice, byli wychowankowie szkoły murem stanęli w obronie wiekowej placówki. Pisali wszędzie. Do ministrów, wojewody, kuratorium, władz UJ, do różnych uczelni w Polsce, muzeów, Polskiej Akademii Nauk. Wystosowali apel do wszystkich mieszkańców Podhala i Zakopanego. Powołali Komitet Obrony Szkoły...

Gdy pomysł z akademią nie do końca wypalił, bo zdołano stworzyć przy Kasprusiach jedynie Kolegium Europejskie, klasy pozostały. Jednak czynsz, jaki starostwo zaczęło płacić gminie Zakopane za korzystanie z jej budynku oraz utrzymanie obiektu kosztowały rocznie ponad ćwierć miliona złotych. Starosta tatrzański cały czas podkreślał, że dzierżawa tak dużego budynku jest nieracjonalna.

– To nie jest likwidacja szkoły, ale fuzja: przeniesienie jej oddziałów do budynku Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych – wyjaśnia Andrzej Skupień, wicestarosta tatrzański.

Tym razem przyszłość „Szpulek” jest już raczej przesądzona. O planach władz powiatu został już powiadomiony kurator małopolski, a decyzja w drodze uchwały ma zapaść na najbliższej sesji Rady Powiatu Tatrzańskiego.

Starosta Skupień taką decyzję tłumaczy tym, że nie ma chętnych na prowadzone przez szkołę kierunki. – Wyprowadzamy stamtąd w tym roku szkolnym ostatnią klasę zawodową, szkolącą krawcowe. Nie będzie tam więcej kształcenia w systemie zawodowym – podkreśla wicestarosta.

– Wiele lat cierpliwie prowadziliśmy nabór do tej szkoły, dawaliśmy szansę, ale kolejne nabory okazywały się nieudane – mówi Skupień. – Młodzież nie chce już tkać, szyć czy haftować. Wybiera inne kierunki i ma prawo do wyboru.

Władze powiatu twierdzą, że przenosząc szkołę do „Hotelarza” w ten sposób ratują sporo miejsc pracy dla nauczycieli. Zapewniają też, że uczniowie, którzy po nowym roku zaczną naukę w ZSHT, będą mieli tę samą kadrę nauczycielską.

– Zamierzamy też zachować tradycję i dorobek szkoły oraz imię jej założycielki. Tatrzańskie Centrum Kultury i Sportu „Jutrzenka”, które już teraz prowadzi tkactwo, przejmie tę rolę i otrzyma imię Heleny Modrzejewskiej – tłumaczy starosta Skupień.

Była wicedyrektor szkoły Elżbieta Świnoga jest zdziwiona, że teraz, gdy szkoły zawodowe w Polsce przeżywają renesans, a Unia Europejska stawia na zachowanie dziedzictwa kulturowego – w Zakopanem zamyka się szkołę zawodową, bo brak jest chętnych.

– Od lat dążono, by naszą szkołę zamknąć. Udało się im zrobić jej prezent na jubileusz 125-lecia! – mówi była wicedyrektor.

Halina Kraczyńska