Górale z Jamajki u Trebuniów Tutków.
Norman Gray i legendarny zespół Twinkle Brothers przyjechał do Zakopanego. Muzycy reggae będą po 16 latach przerwy nagrywać swoją drugą płytę z kapelą góralską Trebuniów Tutków. Czarnoskórzy "górale" znaleźli pod Giewontem czas nie tylko na pracę, ale i wypoczynek. Goście codziennie próbują regionalnych przysmaków, a wczoraj odwiedzili zakopiańskie Krupówki, gdzie górale przygotowali dla nich kulig.
- To dalszy ciąg naszej przyjaźni po szesnastu latach -mówi o wizycie gości w Zakopanem Krzysztof Trebunia Tutka. - Pewne jest, że wizyta ta zakończy się wspólną płytą „Pieśni chwały" na wiosnę. W tej chwili gramy razem, spacerujemy, no i oczywiście częstujemy ich naszymi specjałami - oscypkiem i moskalem.
A jak góralskie specjały smakowały gościom z Jamajki?
- Doskonałe - zachwala nam jeden z członków zespołu Twinkle Brothers. - Coś wspaniałego. Zamierzam tu wrócić na urlop, żeby zostać trochę dłużej.
Jak się jednak okazuje, goście z Jamajki są wegetarianami, więc nie wszystkiego w kuchni góralskiej mogą spróbować.
- Nie bardzo radzi jedzą naszą kiełbaskę wędzoną -śmieje się Krzysztof Trebunia Tutka. - Wolą raczej ryby i warzywa. Potrafią też sami naprawdę doskonale gotować.
Wiadomo, że goście, podobnie jak w kuchni, tak i w góralskiej muzyce są zakochani.
- Podoba nam się ta kultura i ten duch, który jej towarzyszy - mówią Jamajczycy. - A muzyka góralska i nasza reggae świetnie się uzupełniają.
Goście rodem z Jamajki, którzy na co dzień mieszkają w Londynie, mieli też okazję przejechać się góralskimi saniami w prawdziwym kuligu.
- Całe lata czekałem na takie wydarzenie - mówi wiozący ich Stanisław Stopka. - Cieszę się bardzo, że znów w świat pójdzie jakaś informacja o nas góralach i naszym folklorze. Niech nas tam widzą!
Przemysław Bolechowski