E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Tatry» Wycieczki» Wszystkie

Podhale
Park na straży miejscowej tradycji
 dodano: 11 Października 2007    (źródło: Dziennik Polski - www.dziennik.krakow.pl - 2007/10/11)

Fiakrzy mówią "nie" dla przetargu.

- My nie zabieramy pracy zakopiańskim dorożkarzom, nie korzystamy z uroków Doliny Kościeliskiej i nie wozimy tam klientów, żeby nie brać chleba tamtejszym wozakom. To i nam niech nie zabierają stanowisk pracy - proszą bukowiańscy przewoźnicy obsługujący drogę z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka. Propozycje, by fiakierskim rzemiosłem zajął się ten, kto da więcej spotkały się z negatywną reakcją przewoźników z Bukowiny Tatrzańskiej.


Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego zamierza w najbliższym okresie miesiąca, dwóch wypracować jasne kryteria wyboru przewoźników, którzy będą obsługiwać ruch turystyczny na odcinku Palenica Białczańska - Polana Włosienica pod Morskim Okiem. Fiakrzy z Bukowiny Tatrzańskiej chcą, żeby wybór chętnych oprzeć na miejscowej tradycji, a nie na przetargu czy konkursie. Do tego stanowiska przychylają się też w TPN. - Faktycznie nie wszędzie żeby uzyskać przejrzystość trzeba urządzać przetargi. Tu byłoby ryzyko, że ekonomia, czyli kto da więcej, zdecyduje o zniszczeniu historycznej tradycji - mówi dyrektor TPN Paweł Skawiński. - Przewoźnik z Koszalina czy ze Śląska przelicytowałby górali, obsadził stanowiska swoimi ludźmi. Miejscowi nie mieliby pracy. A nam chodzi o bezpieczeństwo turystów. Przetarg mógłby wygrać ktoś przypadkowy, niemający wcześniej kontaktu z końmi.

Tego ryzyka chcą też uniknąć fiakrzy z Bukowiny Tatrzańskiej. - Tereny TPN należały dawniej do rodzin z naszej gminy. Dlatego tu chcemy zarabiać na chleb, na ziemi co nam Bozia dała. A jak koniec roku przychodzi i jest ogłaszany przetarg, to każdy ma żałobę w domu, bo nie wiadomo kogo wybiorą - tłumaczy Ludwik Rzepka, przewodniczący gminnej komisji współpracy z TPN. Obecnie licencje przewozowe posiada 60 fiakrów. Każdy pracuje dziesięć dni w miesiącu. Listę rezerwową wypełnia kolejnych 20 nazwisk chętnych.

Wójt Bukowiny Sylwester Pytel proponuje, by koncesje otrzymywali mieszkańcy Bukowiny Tatrzańskiej, rolnicy utrzymujący gospodarstwo rolne, a jedynie dorabiający przewozem turystów do rolnych dochodów. Ze względów bezpieczeństwa emeryci i renciści nie mogą prowadzić przewozów, a za złamanie regulaminu groziłaby utrata koncesji.

- Będziemy się starać, by park przyznawał koncesje nie na rok, ale na trzy lata. To pozwoli na uzyskanie pewnej stabilizacji i pewności pracy dla przewoźników - sumuje Sylwester Pytel. (RAV)











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    675





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024