Wymiana dowodów osobistych.
Już tylko kilka miesięcy zostało na wymianę dowodów osobistych. W Zakopanem i prawie wszystkich okolicznych gminach cała procedura odbywa się w miarę spokojnie.
Przy urzędowych okienkach nie kłębią się tłumy, a urzędnicy nie spodziewają się pogorszenia sytuacji pod koniec upływającego terminu. Zachęcają jednak, by nie odkładać tego obowiązku na ostatnią chwilę.
W Zakopanem nie wymieniło jeszcze dokumentu tożsamości 15 procent zobowiązanych do tego mieszkańców. Obowiązek ten wypełniło około 20 tysięcy osób, a jeszcze mniej więcej trzy tysiące powinno zjawić się w urzędzie do końca roku. - Jeśli będą przychodzić sukcesywnie, tak jak to się działo do tej pory, to nie powinno być problemów z oczekiwaniem na złożenie wniosku - ocenia sytuację Zofia Martyniak, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich w zakopiańskim urzędzie. - U nas nie ma kolejek ani zapisów. Przy okienku stoi codziennie od 7 do 8 osób. Pracownicy pomagają, szczególnie osobom starszym i obłożnie chorym. Jeżdżą do nich do domu, pomagają zgromadzić potrzebne dokumenty.
Mimo tego spokoju, apel o jak najszybsze pojawienie się w urzędzie jest nadal aktualny. - Pod koniec terminu będzie się dłużej oczekiwać na wydanie dokumentu, bo już pojawiają się trudności z ich drukowaniem - dodaje pani naczelnik.
Nerwowej sytuacji nie ma też w gminach Poronin, Biały Dunajec i Bukowina Tatrzańska. Pracownicy nie narzekają na kolejki petentów i po obliczeniu, ile osób dowodu jeszcze nie wymieniło, nie prognozują trudności. W Poroninie nowy dokument posiada już ponad 6 tysięcy mieszkańców, a do wymiany zgłosić się musi jeszcze około 1500. W Białym Dunajcu poinformowano nas, że w urzędzie jest spokój i pracownicy nie spodziewają się nagłej fali napływu petentów, tym bardziej że wiele osób wyjechało za granicę i prawdopodobnie nie zgłoszą się teraz na wymianę dowodu. Podobnie jest w Bukowinie Tatrzańskiej. Tam poza normalnym trybem pracy urzędu zaproponowano mieszkańcom wykorzystanie w tym celu wolnego dnia od pracy. Taki otwarty dzień zorganizowano w ostatnią niedzielę. Skorzystało z tego 50 osób. W planie jest jeszcze przynajmniej jedna pracująca niedziela.
Natomiast w Urzędzie Gminy w Kościelisku w ostatnim czasie ruch petentów związanych z wymianą dowodów wyraźnie się zwiększył. Na obsłużenie przez pracownika trzeba czekać w kolejce. Z 6 tysięcy 200 pełnoletnich mieszkańców nie zgłosiło się około 1600 osób. Zapewne nie wszyscy się pojawią, bo wielu z nich przebywa za granicą. Dla tych, którzy odłożyli sprawę wymiany dokumentu na ostatnią chwilę, zaplanowano w Kościelisku przyjmowanie wniosków dodatkowo w trzy niedziele: jedna pod koniec września, dwie w październiku.
(ECZ)