Podhalańscy samorządowcy będą wspierać ludzi wywłaszczonych pod zakopiankę.
Decyzja wojewody małopolskiego w sprawie budowy nowej zakopianki na odcinku Poronin – Zakopane, o której informowaliśmy we wczorajszym wydaniu, oznacza dla ok. 50 właścicieli budynków znajdujących się na trasie nowej drogi diametralne zmiany w życiu. Będą bowiem musieli się wynieść, a ich domu zostaną zrównane z ziemią. Podhalańscy samorządowcy zapowiadają jednak, że pomogą wszystkim wywłaszczonym.
– To wielki problem społeczny. Ludzie na trasie nowej zakopianki są pokrzywdzeni. Wszyscy jednak mieszkańcy Zakopanego będą korzystać z nowej drogi, dlatego też całe miasto powinno im pomóc – mówił na wtorkowej konferencji prasowej burmistrz Zakopanego Janusz Majcher.
Pomagając mieszkańcom włodarze Zakopanego chcą, aby wysiedlani, oprócz rekompensat, otrzymali także pieniądze z budżetu miasta.
– Będę przekonywać do tego radę miejską – zapowiedział Janusz Majcher. – Zastanawiamy się także, nad wykupem gruntów, które następnie moglibyśmy odsprzedać po niższej cenie tym ludziom.
Pomoc dla osób stojących na trasie nowej zakopianki zadeklarował także starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski. Jak zaznaczył, będzie ona polegać głównie na ułatwieniach administracyjnych.
– Wiele osób, które zostaną wysiedlone, zamierza budować domy. Dlatego pomożemy im w całej drodze administracyjnej, aby szybko mogli uzyskać wszelkie konieczne pozwolenia – zapowiedział Andrzej Gąsienica Makowski.
Pomoc obiecuje także wójt Poronina Bronisław Stoch.
– Chociaż nasze gmina nie jest bardzo bogata, pomożemy wszystkim jak tylko będziemy mogli – zapowiedział wójt Stoch.
(łb)