Bukowiańskie Sabałowe Bajania zakończone.
41. Sabałowe Bajania za nami. W sobotę wieczorem w czasie Sabałowej Nocy zbójnicy przyjęli do swego grona kolejne osoby. Pasowani na zbójnika zostali - Marek Nawara, marszałek województwa małopolskiego, zakopiański komendant Straży Pożarnej - Józef Galica, Józef Brzuchacz, kierownik krakowskiego zespołu "Skalni", góral z Bukowiny - Stanisław Bachleda oraz słowacki muzyk - Karol Szimek.
Wczoraj zakończyły się kolejne, 41. Sabałowe Bajania - impreza nierozerwalnie związana z kulturą góralską, Tatrami i oczywiście Bukowiną Tatrzańską. Od środy do niedzieli, w zasadzie nieprzerwanie, całe Podhale żyło tańczyło i śpiewało w rytm góralskiej muzyki.
Sabałowe Bajania to nie tylko wielka zabawa dla turystów, ale i dla górali. Stąd tak ważne przesłuchania konkursowe w Domu Ludowym. To właśnie tutaj górale stawiają często swoje pierwsze kroki w konkursie instrumentalistów czy gawędziarzy ludowych. No i oczywiście pełna magii i niezapomnianej atmosfery sobotnia Sabałowa Noc. W minioną sobotę harnaś wszystkich zbójników, prof. Stanisław Hodorowicz przyjął do zacnej gromady kolejne osoby. W tym roku był wśród pięciu kandydatów Marek Nawara, marszałek województwa małopolskiego. Inni pasowani na zbójników to zakopiański komendant Straży Pożarnej - Józef Galica, Józef Brzuchacz, kierownik krakowskiego zespołu "Skalni", góral z Bukowiny - Stanisław Bachleda oraz słowacki muzyk - Karol Szimek. Cały obrzęd rozpoczęły, jak zwykle, czarownice, które przyleciały na miotłach pod Tatry aż z Baranowa Sandomierskiego. Okadziły dymem z huby scenę, aby wypędzić ewentualne złe duchy z pasowanych na zbójników. Każdy z kandydatów przed pasowaniem musiał przejść liczne próby, aby udowodnić, że nie przyniesie ujmy braci zbójeckiej.
(bol)