Z Szaflar do Watykanu.
Marek Szala, znakomity artysta z Szaflar, twórca m.in. ołtarza spod Wielkiej Krokwi, przy którym pamiętną mszę świętą odprawił papież Jan Paweł II podczas swej pielgrzymki w 1997 roku do ojczyzny.
Jest także twórcą figur do szopki, która stanęła w tym samym roku na placu św. Piotra w Watykanie oraz rzeźby z granitu przedstawiającej szczyt Giewontu wraz z jej podstawą, tzw. relikwiarzem polskim, które stoją w Ogrodach Watykańskich, tym razem jest autorem relikwiarza Celiny z Chludzińskich Borzęckiej, założycielki zmartwychwstanek. Został on przygotowany w związku z jej beatyfikacją, która odbędzie się w październiku w Rzymie.
Relikwiarz, pokryty 24-karatowym złotem, o wysokości 28 cm został zamówiony u artysty z Podhala wiosną tego roku. - Z tym zleceniem zwrócił się do mnie Dom Generalny Sióstr Zmartwychwstanek w Rzymie - mówi Marek Szala. Początkowo miał zrobić jedynie projekt, ostatecznie został i jego wykonawcą. Prócz głównego relikwiarza, który już w niedzielę zostanie przewieziony do Rzymu, wykonuje też kolejne. Trafią one do kilku domów prowincjonalnych sióstr zmartwychwstanek na całym świecie. - Dlaczego zmartwychwstanki zwróciły się do mnie? Może dlatego że kiedyś robiłem dla nich rekonstrukcję pięknej drogi krzyżowej do domu w Kętach, zrabowanej podczas drugiej wojny światowej przez Niemców. A może dlatego że mają one jeden ze swych domów w Zakopanem, a ja mam z nimi od dawna dobry kontakt...
Marek Szala wyjaśnia, że gdy siostry zwróciły się do niego wiosną, nie przewidywały, że proces beatyfikacji ich założycielki zakończy się tak szybko. - Relikwiarz zrobiłem więc w ekspresowym tempie, pracę, na którą trzeba poświecić co najmniej pół roku, wykonałem w dwa miesiące.
Podstawowym motywem relikwiarza jest krzyż profesyjny zmartwychwstanek, równoramienny, wpisany w koło z półkolistymi zakończeniami. Jest on zarówno na awersie, jak i rewersie relikwiarza. Na awersie wokół niego umieszczony został napis: Beata Celina Borzęcka Roma 2007. - W centrum krzyża jest tzw. teka, to w niej zostaną umieszczone relikwie - wyjaśnia artysta. Z kolei na rewersie wokół krzyża powtarza się czterokrotnie zawołanie zmartwychwstanek - Alleluja! - Stopa relikwiarza jest ozdobiona motywem korony ciernistej. Hasło zmartwychwstanek brzmi bowiem: Przez krzyż i śmierć do zmartwychwstania i chwały.
Już w sobotę w Kętach rozpocznie się procedura otwarcia i zamknięcia grobowca matki założycielki Celiny z Chludzińskich Borzęckiej. Zostaną wówczas wyjęte fragmenty jej szczątków i umieszczone w relikwiarzach. Uroczystości beatyfikacyjne potrwają, jak nakazuje tradycja, trzy dni. Rozpoczną się 26 października, a zakończą 28 w niedzielę eucharystią dziękczynną pod przewodnictwem ks. kard. Edmunda Szoki, emerytowanego przewodniczącego papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego.
Celina z Chludzińskich Borzęcka urodziła się 29 października 1833 r. w Antowilu koło Orszy na Białorusi, zmarła w Krakowie 26 października 1913 r. Pochodziła z bogatej rodziny ziemiańskiej, strzegącej tradycji katolickich i narodowych. Otrzymała staranne wykształcenie i wychowanie. Pragnęła wstąpić do sióstr wizytek w Wilnie. Posłuchała jednak rodziców i za radą spowiednika wyszła za mąż w 1853 roku za Józefa Borzęckiego, właściciela Obrębszczyzny koło Grodna. Miała czworo dzieci, z których dwoje zmarło. Po śmierci męża w 1874 roku wyjechała do Rzymu. Tak zaczęła się jej droga do powołania nowego zgromadzenia. Zmartwychwstanki zaistniały oficjalnie 6 stycznia 1891 roku w Rzymie, jako zgromadzenie kontemplacyjno-czynne. Jego zadaniem miało być odrodzenie polskiej kobiety przez nauczanie i chrześcijańskie wychowanie dziewcząt. (BES)
Zdjęcia: Marek Szala