Ruszyli z Zakopanego na Hel.
Wczoraj z Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach wyruszyła Góralska Piesza Pielgrzymka z Zakopanego na Hel. W pierwszym etapie pątnicy dotarli do Bachledówki. Pokonując 20 - 40 km dziennie przemierzą cały kraj, tak, by po 28 dniach wędrowania 19 sierpnia osiągnąć cel pielgrzymki: Hel.
Górale wypełniają obietnicę daną Kaszubom przed rokiem, gdy ci dla uczczenia swojej jubileuszowej XXV Pielgrzymki Kaszubskiej na Jasną Górę wydłużyli pątniczy szlak aż po Giewont. Kustosz zakopiańskiego Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, śp. ks. Mirosław Drozdek, wraz z kapelanem Związku Podhalan, ks. Władysławem Zązlem, obiecali, że za rok górale zorganizują pielgrzymkę spod Giewontu na Hel. - My pójdziemy pod hasłem "Sursum Corda", pieszo. A ks. Mirosław Drozdek będzie nam towarzyszył z aniołami. Gdy go odwiedzałem w szpitalu, to właśnie tego jednego żałował: że nie dane mu będzie pójść z naszą pielgrzymką - przypomniał podczas wczorajszej homilii w ogrodach fatimskich na Krzeptówkach ks. Władysław Zązel. - "Pójdę, choćbym sam miał iść" - tak z kolei w ubiegłym roku mówił prezes Związku Podhalan, Jan Hamerski. I jest dziś z nami, i kawałek nas poprowadzi!
Po mszy świętej pątnicy wyruszyli na Bachledówkę. 31 lipca staną przed obrazem Czarnej Madonny na Jasnej Górze. W Częstochowie spotkają się z grupą nowotarską, która na pielgrzymi szlak wyjdzie dziś. Wspólnie ruszą na Hel. (RAV)
zdjęcia: Rafał Gratkowski