E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Podhale
Górale idą na Hel
 dodano: 23 Lipca 2007    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2007/07/23)

Z zakopiańskich Krzeptówek wyruszyła najdłuższa w Polsce pielgrzymka. Przed wiernymi ponad 900 kilometrów marszu.


Najdłuższa pielgrzymka w Polsce rozpoczęła się w miniony weekend w Tatrach. W sobotę pielgrzymi weszli na Giewont, aby z tego symbolicznego miejsca rozpocząć wyprawę przez Częstochowę aż na Hel. Będzie to rewizyta po ubiegłorocznej XXV Pielgrzymce Kaszubskiej, której uczestnicy zawędrowali na Giewont. W niedzielę na trasę pielgrzymki wyruszono z Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach. Przed pielgrzymami aż miesiąc pieszej wędrówki - codziennie do pokonania będzie kilkadziesiąt kilometrów.

Pielgrzymka spod Giewontu na Hel to najdłuższa w Polsce trasa, którą pokonają wierni. Najpierw w sobotę była symboliczna część wyprawy - pielgrzymi wyruszyli z zakopiańskich Kuźnic na Giewont. Przed wyprawą niektórzy nie kryli swoich obaw, ale wierzyli, że wszystko pójdzie dobrze.

- Rodzina mi odradzała - przyznaje pani Maria z Zakopanego. - Ale ja uwielbiam chodzić na pielgrzymki. Jestem na emeryturze i mam wreszcie trochę czasu. Oczywiście, że trochę boję się trudów całej wyprawy, ale z bożą pomocą na pewno dojdę do końca. Trochę mnie tylko bolą nogi, bo dzień wcześniej w ramach treningu zrobiłam sporą wycieczkę, ale dam radę.

W pielgrzymce, która wyruszyła z Zakopanego na Hel byli nie tylko górale, ale i... Kaszubi.

- Idziemy razem z góralami z powrotem na Kaszuby - mówi pani Zofia, uczestniczka ubiegłorocznej pielgrzymki. - Górale to mocna grupa i widać, że bez problemu dadzą sobie radę, choć oczywiście nasz "Ekspres Kaszubski" lepszy.

Uczestnicy sobotniej wyprawy na szczycie Giewontu odśpiewali "Anioł Pański" a potem uczestniczyli w mszy świętej na Przełęczy Herbacianej.

- Każdy pielgrzym dotknie tego rzeczywistego krzyża aby później łatwiej było mu nieść codzienny krzyż trudu - mówił ks. Józef Lassak, kierownik pielgrzymki spod Tatr na Hel.

Start na właściwą trasę nastąpił w niedzielę - z Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Pielgrzymi spotkali się na mszy świętej w parku przy sanktuarium przy ołtarzu papieskim.

- Idziemy na Hel przez Częstochowę - mówi ks. Józef Lassak. - Chcemy zawołanie Jana Pawła II "Sursum Corda" niosące nadzieję zanieść aż do królowej polskiego morza, do Swarzewa i dalej na Hel. Czy czegoś się boimy? Mimo że przed nami 900 kilometrów to nie boimy się niczego. Na pewno czeka nas wiele trudów i niespodzianek, ale liczymy na ludzką dobroć i życzliwość, której doświadczamy. Wiemy zresztą z jaką serdecznością przyjmą nas Kaszubi czekający na nas.

- Zaziębiłem się wczoraj na Giewoncie - śmieje się pan Łukasz. - Wypiłem wodę z górskiego potoku i trochę źle się czuję. Ale wierzę, że dojdę do siebie. Wziąłem apteczkę i przede wszystkim kilkadziesiąt par skarpet. No i oczywiście na specjalne okazje góralski strój galowy.

Przed rokiem górale obiecali rewizytę uczestnikom XXV Pielgrzymki Kaszubskiej, która dotarła aż w Tatry. Pielgrzymi codziennie będą pokonywać kilkadziesiąt kilometrów by 19 sierpnia dotrzeć na Hel.

Przemysław Bolechowski











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    729





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024