Ekologiczna i darmowa segregacja śmieci.
Papier, plastik, metal i szkło spakowane w różnokolorowe worki służby komunalne odbierają od mieszkańców za darmo. Zmiana polityki władz miasta odnośnie odpłatności za worki do segregowania śmieci bardzo szybko poskutkowała wzrostem zainteresowania zakopiańczyków tą formą dbania o ekologię.
Rok temu, gdy zielone, niebieskie i żółte worki na szkło, papier, plastik oraz puszki sprzedawano po złotówce, w czerwcu odnotowano sprzedaż tysiąca trzystu opakowań. Zakopiańskie służby komunalne od miesiąca prowadzą intensywną kampanię informacyjną wśród mieszkańców. Każdy otrzymał wraz z rachunkiem za wywóz śmieci ulotkę o ekonomicznych i ekologicznych zaletach segregowania śmieci. Co ważniejsze - worki są dostępne za darmo w siedzibie Tesko lub u kierowców odbierających posegregowane śmieci.
- W tym roku w czerwcu wydaliśmy dwa tysiące dziewięćset worków, co oznacza ponaddwukrotne zwiększenie ilości posegregowanych śmieci - mówi Czesław Ślimak, prezes Tatrzańskiej Komunalnej Grupy Kapitałowej "Tesko". Dodaje że obecnie w kraju zbiera się ok. 400 mln aluminiowych puszek rocznie. Chodzi tu nie tylko o wartości ekonomiczne, ale przede wszystkim o ekologiczne - przykładowo wyprodukowanie jednej tony papieru wymaga bowiem wycięcia siedemnastu drzew.
Pod względem selektywnej zbiórki odpadów Polska odstaje od krajów europejskich. Gdy u nas na jednego mieszkańca przypada 4 kg posegregowanych odpadów rocznie, to w Czechach - 19, a w Niemczech - 96 kg. - W zeszłym roku w naszej firmie odnotowano 500 tys. zł strat w selektywnej zbiórce. Za tonę tzw. petów (plastikowych butelek) otrzymujemy w skupie 1000 zł. Na tonę składa się 30-40 tys. butelek. Dlatego dla nas bardzo dużym ułatwieniem jest wstępna selekcja prowadzona przez mieszkańców - podkreśla Czesław Ślimak. Dodaje, że zakopiański eksperyment z segregowaniem śmieci przez mieszkańców nie jest prowadzony długo: w Danii dopiero po kilkunastu latach segregowanie spopularyzowano na tyle, by przynosiło ekonomicznie pozytywne efekty.
- Obecnie darmowy system workowy uzupełniony jest przez selektywną zbiórkę w pojemnikach o różnej pojemności zamawianych przez odbiorców. Mamy standardowe 120-litrowe i większe 240-, a nawet 1100-litrowe zamawiane np. przez pensjonaty. Wywóz z pojemników jest już odpłatny, kosztuje 3 zł na miesiąc. Wynika to z faktu, że jedno auto musi jechać do klienta cztery razy, żeby odebrać składowane luzem posegregowane odpady plus śmieci zmieszane, a w przypadku worków, jeden samochód zabiera trzy rodzaje śmieci - tłumaczy prezes Czesław Ślimak. Wyjaśnia przy tym szereg rodzących się przy tej okazji nieporozumień: to, że worki z posegregowanymi przez mieszkańców śmieciami lądują w jednym samochodzie, nie oznacza, że wykonano niepotrzebną pracę. - Worki i tak trafiają na taśmę w sortowni odpadów, ponieważ nasi pracownicy sprawdzają, czy rzeczywiście śmieci są dobrze posegregowane, a niejednokrotnie musimy rozdzielać plastikowe opakowania kolorystycznie, bo tego sobie życzy nasz odbiorca. Często mieszkańcy błędnie wkładają np. kartonowe opakowania po napojach do papieru, a w nich jest aluminium. Ale i tak ta wstępna segregacja ułatwia nam zdecydowanie pracę - dodają w Tesko.
Aktualnie na segregowanie śmieci w różnokolorowych pojemnikach zdecydowało się ponad czterystu mieszkańców Zakopanego. - Uważamy, że cena za wywóz z pojemników w wysokości 3 zł za miesiąc nie jest duża, jednak gdyby mieszkańcy uznali ją za zbyt wygórowaną, istnieje możliwość włożenia do pojemników darmowych worków. Wtedy wywóz - ale nie śmieci luzem, lecz pakowanych w workach odbywałby się już za darmo - zachęcają w Tesko. Również za darmo można oddać posegregowane śmieci na Ustupie, gdzie działa komunalna "Wyspa ekologiczna" (Olcza-Wojdyły). Od jesieni na wyspie działać będą magazyny na odpady niebezpieczne. Wtedy też przyjmowane będą zużyte baterie, świetlówki, sprzęt elektryczny.
(RAV)