E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Podhale
Nie chcą dyrektorki
 dodano: 2 Lipca 2007    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2007/07/02)

W szkole w Gliczarowie konflikt nie ustaje.

O konflikcie w szkole w Gliczarowie Górnym pisaliśmy już kilka razy. Niestety, rodzice tamtejszych dzieci, choć te teraz mają wakacje, nie odpuszczają.


Napisali do wójta gminy Biały Dunajec z prośbą o odwołanie dyrektorki, swoją sprawę i całą listę zarzutów pod jej adresem przedstawili też na ostatniej sesji rady gminy, zorganizowali również kolejne spotkanie w szkole z przedstawicielami kuratorium, władz gminy, panią dyrektor i nauczycielami. - Czy jest w porządku, by 10-letnie dziecko miało trzy lekcje matematyki pod rząd? - pytała jedna z matek podczas spotkania w szkole.

- Dlaczego mówi się, że nasze dzieci są bez ambicji? - dopytywał inny rodzic. - Dlaczego uczniowie z szóstej klasy przez pół roku nie pisali wypracowań? - indagowali rodzice.

Ale zarzutów było znacznie więcej.

Rodzice przede wszystkim zarzucają jej, że nie odbywały się lekcje m.in. z matematyki (której ona uczy), że pani dyrektor źle odnosi się do rodziców (jedna z matek twierdziła, że została nazwana przez nią alkoholiczką, czemu pani dyrektor zaprzecza).

Dyrektorka twierdzi, że od samego początku była w szkole źle przyjęta, że na każdym kroku spotykała się z utrudnieniami. - To nagonka na mnie - mówi Danuta Książkiewicz-Tylka, dyrektor szkoły w Gliczarowie. Twierdzi, że konflikt zaczął się dopiero w kwietniu, gdy wyniknął problem kto będzie uczyć w zerówce i że czterech nauczycieli podburza rodziców przeciwko niej. W obronie pani dyrektor stanęło 10 (z 14 uczących) nauczycieli. - 10 osób potrafi się dogadać a cztery nie. Jeżeli pani dyrektor byłaby zła, to i my nie dogadalibyśmy się z nią - podkreśla dziesiątka nauczycieli. Ci czterej nauczyciele przyznają, że cały konflikt zaczął się od zerówki, ale mówią, że chcieli się spotkać i spokojnie omówić problem. Dyrektorka jednak nie chciała. - A co do podburzania rodziców, to nie mamy takiej władzy, by 50 osób, które podpisały się pod pismem o odwołanie pani dyrektor, nastawić przeciwko niej - dodają nauczyciele.

(hak)











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    656





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024