Jak co roku o tej porze zaczynają się w powiecie tatrzańskim kontrole bacówek. Komisje pod kierownictwem urzędników starostwa odwiedzać będą baców produkujących owcze przysmaki.
- Ruszamy jeszcze w tym tygodniu - zapowiada starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski. - Będziemy raczej wizytować niż srogo karać. Ale takie odwiedziny dyscyplinują baców. Widać, że z roku na rok z czystością i estetyką w bacówkach jest coraz lepiej. Oczywiście, w tych miejscach, gdzie bacówki są przy szlakach turystycznych, jest lepiej niż w pozostałych rejonach. Niestety, wciąż jedynie dwóch baców zgłosiło swoją działalność do służb weterynaryjnych. A przecież, gdy oscypek zostanie zarejestrowany w Unii Europejskiej będzie to jeden z podstawowych obowiązków. Władze starostwa przypominają, że to już praktycznie ostatni sezon pasterski, gdy kontrole przeprowadzają lokalni urzędnicy. Po rejestracji urzędnicy z Brukseli będą wyznaczać instytucje do kontroli bacówek. (bol)