Tegoroczne spotkanie młodzieży nad Jeziorem Lednickim rozpoczęło się poświęceniem repliki krzyża z Giewontu przez abp. Henryka Muszyńskiego. Mierzący 17,5 m wysokości krzyż stanął na początku Drogi III Tysiąclecia wiodącej do Bramy Ryby. Jest on darem dla polskiej młodzieży w dziesiątą rocznicę Hołdu Górali Polskich. U stóp krzyża umieszczone zostały pamiątkowe tablice z tekstem hołdu oraz przesłaniem Jana Pawła II: "Sursum corda - W górę serca!"

W uroczystości uczestniczył fundator krzyża, Adam Bachleda--Curuś z rodziną, chór "Turliki" z Zakopanego oraz kapela góralska. Pod repliką krzyża rozbrzmiewały słowa góralskiej śpiewki: Krzyzu na Giewoncie nie zabocem jo cie... Górale wzięli też udział w procesji z relikwiami św. Jacka, która przeszła Drogą III Tysiąclecia. Swoją obecność zaznaczyli także podczas mszy św., kiedy to Maria Mateja złożyła w darze Pismo Święte, przetłumaczone przez nią na gwarę góralską. Pod krzyżem pojawił się jeszcze jeden góral - brat Paweł Pawlikowski, ubrany w góralską cuchę dominikanin z poznańskiego klasztoru, podczas poświęcenia krzyża podawał kropidło księdzu arcybiskupowi.

Adam Bachleda-Curuś, ofiarowując replikę krzyża, powiedział: - Dziesięć lat temu Ojciec Święty Jan Paweł II przybył do Zakopanego. Dziękował wtedy naszym przodkom, że wznieśli na Giewoncie krzyż, który patrzy na całą Polskę od Tatr aż do Bałtyku i prosił, aby patrząc na ten krzyż cała Polska powtarzała "Sursum corda". Wypełniając te słowa Ojca Świętego w 2001 r. postawiliśmy replikę krzyża w Sopocie nad Bałtykiem, teraz przywieźliśmy ten krzyż także na Pola Lednickie, abyście wiernie strzegli wiary i tradycji ojców naszych.

Ojciec Jan Góra podziękował góralom: - Krzyż z Giewontu na Lednicy jest na właściwym miejscu. W ten sposób lednickie pola stają się symbolem i skrótem polskiej ziemi, a Krzyż z Giewontu stanie się pięknym drogowskazem dla polskiej młodzieży. Przeniesienie na wielkopolską ziemię góralskiego krzyża buduje więzi i to jest bardzo piękne.

Więzi, o których mówił ojciec Góra są bardzo silne. W szerszym wymiarze jest to obecność Jana Pawła II w Zakopanem i nad Lednicą w 1997 r., ale są to również jego osobiste kontakty z góralami. - Zaczęło się od wycieczki szkolnej w Tatry, od pierwszych wakacji w zakonie na Rusinowej Polanie, a potem kolejne wyprawy, przyjaźń z Adamem Bachledą--Curusiem, z ojcem Drozdkiem i paulinami na Bachledówce - opowiadał ojciec Jan Góra. Wspominał też zmarłego w ostatnich dniach kustosza Sanktuarium na Krzeptówkach, ks. Mirosława Drozdka, przyjeżdżającego z góralską młodzieżą na Lednicę i zawsze chętnie wspierającego ruch lednicki. (AKA)