E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Podhale
Deszcz nie zgasił żaru serc
 dodano: 4 Czerwca 2007    (źródło: Dziennik Polski - www.dziennik.krakow.pl - 2007/06/04)
Tego roku na czele pielgrzymki - grupa nowotarska (fot. Anna Szopińska)

Piesza Pielgrzymka "Sursum corda" Zakopane - Ludźmierz.

Różnie przez tych dziesięć lat było na "podhalańskiej trasie jedności" - od Krzeptówek do Ludźmierza, ale nigdy jeszcze nie zdarzyło się tak, jak tego roku, żeby pielgrzymka "Sursum corda" zaczynała się i kończyła w deszczu. Chwilami ulewnym.


Wędrowało tak w sobotę - przez Kościelisko-Salamandrę, Gubałówkę, Furmanową, Ząb, Bustryk, Sierockie, Bańską Wyżną i Niżną, Szaflary, Maruszynę do Ludźmierza - ok. 3,5 tysiąca ludzi. W tym składzie - blisko 80 procent młodych: uczniów szkół średnich, gimnazjalistów, oazowiczów, harcerzy, maltańczyków. Ileś maluchów jechało w wózkach, pod płachtami peleryn. Krewni lub przyjaciele pchali wózki z niepełnosprawnymi. To, co się działo na całej trasie, zaiste można nazwać "świętem drogi" - żywiołową symbiozą miejscowej ludności z pielgrzymami. 

Liczba uczestników z roku na rok systematycznie rośnie. Do wędrowania drogami Podhala, z Tatrami w tle, lasem, łąkami, wzgórzami po bokach, ze śpiewem, modlitwą, dziękczynieniem, intencjami niesionymi w sercu - dają się przekonać następne pokolenia, znajomi nawet z daleka. Do potężnych grup z Nowego Targu, Orawy, Spisza, Ludźmierza i Klikuszowej, dołączyli pielgrzymi z Warszawy. Ruszająca z sanktuarium na Krzeptówkach grupa powiększyła się w drodze, doszli do niej kolejni wierni. W każdej grupie były osoby pamiętające to, co się działo na Podhalu przed 10 laty - mogły one przez drogę wspominać tamtą atmosferę, a młodsi słuchali. Każda też grupa miała swój śpiewany repertuar - inny młodzież, inny starsi.

Etapy drogi znaczą już kolejne charakterystyczne punkty. Następny obelisk upamiętniający 10-lecie wizyty Jana Pawła II na Podhalu powstał w Kościelisku. Pielgrzymka mogła uczestniczyć w jego odsłonięciu i otwarciu urokliwego Szlaku Papieskiego.

Utarło się już, że na granicach gmin witają pielgrzymkę władze samorządowe, miejscowe organizacje. Grupy doświadczają ogromnej gościnności, szkoły zapraszają je do siebie. Płoty wzdłuż trasy pielgrzymki ustrojone są wstążkami, kwiatami, gospodarze rozpinają banery z powitaniem i pozdrowieniem, zaraz pojawiają się gorąca kawa, herbata, poczęstunek.

Poronin np. witał wędrujących góralską muzyką, pocztami sztandarowymi Związku Podhalan, strażaków, szkół, nawet myśliwych. Takie forpoczty prowadziły wszystkie grupy aż do granic gminy.

Co roku czoło pielgrzymki stanowi inna grupa. Tym razem przewodził Nowy Targ. Peleton wkraczający do Ludźmierza zawsze zbiera oklaski, ks. kustosz Tadeusz Juchas (niezależnie od deszczu) kropi wszystkich radośnie na powitanie. Towarzyszył mu jednak tego roku u bram sanktuarium kardynał Marian Jaworski - metropolita lwowski, który przed dziesięciu laty też uczestniczył tu w modlitwie różańcowej z papieżem.

Pokonanie 38-kilometrowej trasy (z ostrym podejściem na początku) było - zwłaszcza dla nowicjuszy i tych, którzy, jak np. Orawianie, musieli wyruszyć ok. czwartej rano, żeby dotrzeć na Krzeptówki - nie lada wysiłkiem, ale pielgrzymi znieśli to bardzo dzielnie. Ból nóg i zmęczenie będą pewnie koić długo, jednak znacznie dłużej mogą rozpamiętywać pielgrzymkowe przeżycia, sycić się wspólnotowym klimatem.

Jeśli razem z młodzieżą wędrowali jej katecheci - była to najlepsza lekcja religii, modlitwy, współprzeżywania.

Do Ludźmierza grupy dotarły z pewnym opóźnieniem, ale aura, która zmuszała do ubierania peleryn i rozpinania parasoli, z drugiej strony sprawiła, że nie było problemów krążeniowych ani zasłabnięć. Nad bezpieczeństwem pielgrzymów czuwał zresztą zespół dobrze wyposażonej karetki, która im towarzyszyła. Do pomocy przy X Pielgrzymce zgłosiło się też 26 maltańczyków.

Wieczorna msza w Ludźmierzu, jak zwykle, odbyła się przed ołtarzem polowym. Uświetniła ją obecność Miejskiego Nauczycielskiego Chóru "Gorce" z Nowego Targu pod dyrekcją Janiny Glińskiej, bo i on przed dziesięciu laty śpiewał Janowi Pawłowi w Ludźmierzu.

Metropolita lwowski, który głosił homilię, mógł odebrać Światło Miłosierdzia przyniesione z Łagiewnik do Ludźmierza. Sześć godzin i dziesięć minut biegła z nim 9-osobowa nowotarska sztafeta (z Tadeuszem Domańskim i Janem Czają w składzie), pokonując 90 kilometrów. To światło 900 biegaczy rozniesie dzisiaj z Ludźmierza do wszystkich parafii Podhala.

Wśród darów ołtarza znalazła się nie tylko koszulka uczestników sztafety. Poczesne miejsce zajął tu świeżo wydany album znanego fotografika Pawła Murzyna "10 lat sursum corda". Autor jubileuszowej pamiątki też był wśród pielgrzymów, a zdjęcia można oglądać w Internecie. Pomoże to wspomnieniom.

A miejsce, w którym przed dziesięciu laty zgromadziło się niemal całe Podhale na różańcowej modlitwie z papieżem Polakiem, nabrało zupełnie innego wyglądu; powstał przy sanktuarium Ogród Różańcowy, stanął pomnik wyobrażający klęczącą postać Jana Pawła II. Tutaj będą wracać kolejni pielgrzymi, przyciągnięci Jego słowem i świadectwem. (ASZ)











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    917





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024