Nauczyciele są przekonani, że jeśli będą tylko siedzieć i narzekać to nic nie zmienią.
Determinacja pracowników budżetówki jest coraz większa. Wczoraj akcję protestacyjną przeprowadzili nauczyciele. Jak przebiegała na naszym terenie?
Powiat nowotarski
Do strajku przystąpiło tutaj 384 nauczycieli i pracowników obsługi z 42 placówek szkolnych (na ponad 200 istniejących).
- Wyniki są generalnie dobre - mówi Romualda Prośniak, prezes powiatowego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Ważne przede wszystkim jest to, że akcja się odbyła i środowisko pokazało, iż jest gotowe podjąć walkę o swój byt.
W Szkole Podstawowej nr 5 w Nowym Targu do strajku przystąpiła ponad połowa nauczycieli. Na drzwiach szkoły wywieszono plakat informujący o strajku, a w holu szkoły powieszono postulaty protestujących. Nauczyciele nie prowadzili zajęć dydaktycznych i wychowawczych.
- Myślę, że jeśli będziemy siedzieć i narzekać to nic nie zmienimy - mówi Krystyna Pałgan, przedstawicielka komitetu, pytana czy wierzy, że strajk coś zmieni.
- O dalszych losach strajku zdecyduje zarząd główny. Osobiście mam jednak nadzieję i wierzę, że dalszych protestów nie będzie musiało być - podkreśla prezes Romualda Prośniak.
Nauczyciele domagają się 20-proc. podwyżek, zachowania co najmniej do 2011 r. prawa do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, objęcia nauczycieli tzw. pomostówkami, zwiększenia nakładów na oświatę oraz utrzymania dialogu społecznego rządu ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego.
Powiat suski
W akcji protestacyjnej wzięło udział ponad 400 nauczycieli z 26 placówek.
- Podsumowując można powiedzieć, że strajk poparły szkoły prowadzone przez gminy. Ze szkół ponadgimnazjalnych zajęcia nie obyły się w suskim liceum i w Zespole Szkół im. W. Goetla - mówi Roman Kisielewski, prezes powiatowego oddziału ZNP.
Porównując liczbę protestujących w poszczególnych szkołach, daje się zauważyć duże zróżnicowanie. I tak w suskiej "jedynce" akcję poparło 80 procent nauczycieli, w suskiej "dwójce" tylko 4, suska "trójka" w ogóle do strajku nie przystąpiła.
Powiat tatrzański
Za nami pierwszy i być może nie ostatni strajk nauczycieli. We wtorek pierwszy raz od dawna pierwsze godziny lekcji praktycznie się nie odbyły, choć dzieci były oczywiście pod pedagogiczną opieką.
- Według naszych informacji, do akcji strajkowej przyłączyło się około dwadzieścia szkół - mówi Krystyna Gucwa, dyrektor nowotarskiej delegatury Kuratorium Oświaty. - Dane te dotyczą obu powiatów - zarówno tatrzańskiego i nowotarskiego. I nie oznacza to, że strajkowała cała szkoła. Mogło być tak, że do protestu przyłączył się choćby jeden nauczyciel. Gros szkół, które przyłączyły się do akcji strajkowej, znajduje się na terenie powiatu nowotarskiego. W tatrzańskim chyba żadna placówka do całego protestu się nie przyłączyła, a przynajmniej nam rano tego nie zgłoszono.
(rom, ema, bol)