Kto powiedział, że oświata to spokojny temat?
Posiedzenia komisji radnych rzadko bywają emocjonujące. Zazwyczaj radni dyskutują nad problemami miasta i zgłaszają wnioski do burmistrza. Niekiedy jednak dyskusja schodzi na zupełnie inny temat.
Tak też się stało na wczorajszym posiedzeniu komisji oświaty. Radni zebrali się, aby przedyskutować sytuację zakopiańskich placówek. Tymczasem już na początku spotkania doszło do sprzeczki między przewodniczącym komisji Markiem Donatowiczem a jednym z członków komisji.
Radny Władysław Łukaszczyk zanegował zasadność dyskutowania nad problemami placówek oświatowych w mieście. - Po co dyskutować, skoro nie ma żadnej osoby, która się na tym zna? - pytał Władysław Łukaszczyk.
Zarzucił przewodniczącemu również, że nie przeprowadził na początku spotkania głosowania nad przyjęciem planu pracy komisji. Dlatego nie mógł wyrazić swojego głosu sprzeciwu.
Przewodniczący po wystąpieniach swojego oponenta skwitował, że to co robi jest żałosne. - To destrukcja. Negowanie wszystkiego to pańska metoda - odpowiedział Marek Donatowicz.
Gorącą atmosferę starała się zażegnać radna Renata Szych. - Jeżeli tak dalej ma wyglądać posiedzenie, rozejdźmy się do domu - zaznaczyła.
Jak widać nawet kwestie oświaty mogą znacząco podnieść ciśnienie.
(łb)