Ambasador Izraela był zbulwersowany sprawą pomnika Józefa Kurasia i jego partyzantów.
Już prawie rok mija od odsłonięcia w Zakopanem pomnika legendarnego partyzanta, Józefa Kurasia "Ognia" i jego żołnierzy, a wciąż nie milkną kontrowersje wokół tej historycznej postaci. Tym razem postumentem zainteresował się sam ambasador Izraela. Ze słów burmistrza Zakopanego wynika, że dyplomata był zbulwersowany całą sprawą. Tymczasem były burmistrz Zakopanego Piotr Bąk uważa za rzecz nieprawdopodobną, aby wysoki dyplomata w oficjalnej rozmowie wyrażał takie opinie.
Nie milkną dyskusje wokół Józefa Kurasia "Ognia", legendarnego partyzanta z Podhala. Jesienią ubiegłego roku w centralnym punkcie Zakopanego uroczyście odsłonięto pomnik zarówno dowódcy oddziału, jak i jego żołnierzy. Na uroczystości był sam prezydent RP Lech Kaczyński. Ale postawienie pomnika nie zakończyło sporów wokół działalności "Ognia". - W poniedziałek gościliśmy w Zakopanem ambasadora Izraela - mówi burmistrz Janusz Majcher. - Dyplomata przede wszystkim interesował się śledztwem w sprawie tragicznej śmierci dziewczynki na Gubałówce. Ale interesował się również pomnikiem Józefa Kurasia, który w Zakopanem ostatecznie stanął. Mówiąc delikatnie był całą sprawą zbulwersowany. Mogę domniemywać, że ambasador podejmie jakieś działania w tej sprawie. Bardzo możliwe, że razem z ambasadorem Słowacji, który jak wiem ma podobne zdanie na temat działalności Józefa Kurasia na Podhalu. Ja pomnik odziedziczyłem po poprzedniku i fakt jest taki, że stoi w centrum miasta. Pomnik Józefa Kurasia "Ognia" powstał, gdy burmistrzem Zakopanego był Piotr Bąk. Były burmistrz jest zaskoczony reakcją ambasadora Izraela.
- Wydaje mi się to nieprawdopodobne, aby coś takiego powiedziano - mówi poproszony o komentarz Piotr Bąk. - Nie wydaje mi się, aby dyplomaci tak poważnych państw jak Izrael zajmowali się takimi sprawami. Trzeba pamiętać, że pomnik powstał dzięki fundacji, która upamiętnia żołnierzy polski podziemnej. A o tym dlaczego zdecydowaliśmy o budowie pomnika mówił podczas odsłonięcia historyk Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Wydarzenie zaszczycił swoją obecnością Prezydent RP. To powinno rozwiewać jakiekolwiek wątpliwości i zagwarantować, że pomnik upamiętnia właściwych ludzi. Myślę, że właśnie wtedy, gdy planowano i budowano pomnik, był czas na dyskusje wokół całej sprawy. Być może jakąś uwagę ambasador zrobił w prywatnej rozmowie i nie jest to jego oficjalne stanowisko.
Zapewne wkrótce przekonamy się, czy rzeczywiście ambasador Izraela będzie czynić jakiekolwiek kroki w sprawie pomnika Józefa Kurasia "Ognia" pod Tatrami. Na razie dużo mówi się właśnie m.in. na temat ewentualnego protestu Słowacji w tej kwestii.
Przemysław Bolechowski