Samorządy postanowiły współdziałać ze skarbówką.
Ten proceder pod Giewontem znany jest od lat, ostatnio jednak stał się wręcz nagminny.
- Stoją na naszych osiedlach wielkie domy całkiem puste, tylko gdzieniegdzie świeci się w oknie światło. Wszystkie te mieszkania zostały wykupione przez ludzi z Polski - twierdzi pan Andrzej, mieszkaniec jednego z takich "wyludnionych" bloków. - W większości mieszkania dopiero w sezonie ożywają, bo ich właściciele wynajmują je na zasadzie kwater i czerpią zyski. Oczywiście nigdzie tej swojej działalności nie zgłaszają, bo po co. Przecież musieliby wtedy zapłacić podatek. A tak mają czysty zysk.
Bardzo często turyści w wynajętych apartamentach zakłócają normalne życie stałych lokatorów: urządzają imprezy, hałasują po nocy, bo przecież są na wczasach.
Nic dziwnego, że sąsiadujący z mieszkaniami-apartamentami piszą i dzwonią do urzędu skarbowego ze skargami, wysyłają donosy na ich właścicieli, skarżą się w zakopiańskim magistracie.
- Dostałem od ludzi wykaz apartamentów nielegalnie wynajmowanych jako kwatery dla turystom - mówił przewodniczący rady miasta Wawrzyniec Bystrzycki na piątkowym spotkaniu z mieszkańcami Zakopanego. - Zamierzam przekazać je zakopiańskiemu Urzędowi Skarbowemu by się nimi zajęła. Chcę też za pośrednictwem mediów zdopingować urzędników skarbówki do przeprowadzenia w nich kontroli.
Ale naczelnik zakopiańskiego US, Małgorzaty Kabaty-Żbik, dopingować nie trzeba. Już od jakiegoś czasu planuje wysłanie urzędników by sprawdzili proceder nielegalnego wynajmowania apartamentów turystom.
- Myślę, że tego typu kontrole moglibyśmy rozpocząć jeszcze w tym miesiącu - obiecuje naczelnik.
(hak)