E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Podhale
Utrwalacze do likwidacji
 dodano: 9 Maja 2007    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2007/05/09)

Górale nie boją się dekomunizacji, bo przecież już dawno rozstali się z większością pozostałości systemu.


Czy z pejzażu Podhala z w związku z ustawą dekomunizacyjną powinny zniknąć ostatnie relikty "jedynie słusznego systemu", a z nimi i te poświęcone poległym przy utrwalaniu władzy ludowej na Podhalu? Przecież to właśnie w tym regionie długo po wojnie działała antykomunistyczna partyzantka Józefa Kurasia "Ognia". Nie brak więc miejsc poświęconych żołnierzom Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, walczącego z ogniowcami. Na niechlubnej liście mogą znaleźć się jednak i prawdziwe dzieła sztuki.

Już wkrótce do laski marszałkowskiej ma trafić projekt ustawy o miejscach pamięci narodowej, który zakłada m.in. usuwanie komunistycznych pomników.

Na Podhalu, jak zawsze w przypadku tematów dotyczących historii, głosy są podzielone - nawet wśród górali, znanych przecież raczej z prawicowych zapatrywań. Nie budźmy kolejnego potwora - apelują jedni. Inni przekonują, że podhalańska ziemia powinna być całkowicie wolna od reliktów komunizmu.

Przykładem ostatniej postawy jest Adam Błaszczyk z Polskiego Towarzystwa Historycznego, Oddział w Nowym Targu, który jest inicjatorem odebrania Honorowego Obywatelstwa Nowego Targu trzem oficerom Armii Czerwonej, którzy wyzwalali stolicę Podhala.

Snozka bez organów

Niewykluczone, że projekt proponowany przez Prawo i Sprawiedliwość spowoduje usunięcie też z Przełęczy Snozka koło Czorsztyna "Organów" Władysława Hasiora. Pomnika poświęconego utrwalaczom władzy ludowej. Organy te miały grać na wietrze. Nigdy jednak z siebie żadnych dźwięków nie wydobyły.

Władysław Hasior był jednym z najbardziej znanych polskich artystów rzeźbiarzy związanym z Podhalem.

W latach 1947-1952 uczył się w Państwowym Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem pod kierunkiem profesora Antoniego Kenara.

Przeciwni możliwej rozbiórce pomnika są znawcy sztuki.

- Kontrast między wartością artystyczną dzieł, a moralnością twórcy, jest często wyraźny - mówi Helena Pitoń, historyk sztuki z Muzeum Tatrzańskiego. - Jak by na to nie patrzeć, jest to dzieło wybitne, niezależnie od tego, której idei było poświęcone. Pomnik przedstawia wartość artystyczną. Jako historyk sztuki patrzę na to tylko z tej strony, odżegnując się od samej idei jakiej został poświęcony. W dziejach historii sztuki bardzo wiele wybitnych dzieł powstało ku czci tych, którzy zwyciężali. Władysław Hasior zapewne traktował organy jako dzieło sztuki a nie możliwość poparcia jakiegoś nurtu politycznego.

Nie wiadomo również czy uda się zachować nazwę jednej z ulic w Suchej Beskidzkiej. 29 Stycznia, przypomina bowiem dzień wyzwolenia miasta przez krasnoarmiejców.

Według ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza M. Ujazdowskiego, projektowana ustawa miałaby dać wojewodom możliwość usuwania pomników, które są świadectwami dyktatur komunistycznej i nazistowskiej.

Nawet akowcy przeciw

- Trzeba zwrócić uwagę, że większość tych pomników powstała z myślą o żołnierzu, który szedł szlakiem od Lenino do Berlina, czasami nie mając pojęcia czym okazać się może komunizm - mówi Jan Kacwin, przewodniczący Zarządu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, koło w Nowym Targu. - Często te pomniki są formą podzięki dla tych młodych chłopców, którzy ginęli w pierwszych szeregach, bo za nimi kroczyły oddziały NKWD. Oczywiście, że w miarę upływu czasu stawiano i inne już pomniki. Gdy burzy się pomniki jednym, należy postawić nowe innym. Moje pytanie brzmi: kiedy doczekamy się w takim razie pomnika poświęconego Żydom pomordowanym przez "Ognia" w Krościenku?

Zakopane prawicą stoi

W Zakopanem relikty PRL-u już dawno odeszły w niepamięć. Nazwy ulic nawiązujące do komunizmu zaraz po transformacji został przemianowane. I tak z alei 1 Maja powstała aleja 3 Maja, a z ul. 15 Grudnia - ul. Piłsudskiego. Podobnie w Szczawnicy, gdzie główna ulica miasta już od kilka lat nie nosi nazwy Manifestu Lipcowego.

- W Zakopanem w ogóle nie było takich miejsc wiele. Ówczesna władza bała się jakoś stawiać tutaj pomniki. Cała góralszczyzna była wyraźnie antykomunistyczna - uważa Jan Karpiel Bułecka, zakopiański architekt, znawca góralszczyzny i folkloru.

Jednym z bardziej znanych miejsc w powiecie tatrzańskim było muzeum Włodzimierza Lenina w Poroninie, utworzone w 1947 r., jak i jego pomnik przed budynkiem. Podobnie jak w Zakopanem, "pamiątki" komunistyczne nie przetrwały transformacji ustrojowej. Zaraz po 1989 r. muzeum zamknięto, a pomnik wywieziono. Teraz w budynku znajduje się Gminny Ośrodek Kultury i biblioteka.

Tatry zdekomunizowane

Tatry, jak śmieją się w Tatrzańskim Parku Narodowym, były na bieżąco dekomunizowane. Gdy tylko bowiem komuniści wymyślili jakąś nazwę, czy umieścili tablicę na którymś szczycie, by upamiętnić swoich bohaterów, na drugi dzień już nie było po nich śladu.

- Była tablica na Rysach, upamiętniająca Lenina. Ale długo tam nie pobyła, bo polscy turyści ją zniszczyli - mówi Zbigniew Ładygin, pracownik TPN. - Pojawiły się też w Dolinie Kościeliskiej upamiętniające radzieckich partyzantów biorących udział w powstaniu na Słowacji. Ale i one dawno zniknęły.

- Istniał też szlak Lenina, prowadzący przez Zawrat - przypomina sobie Zbigniew Ładygin. - Oznaczony był niebieskim i dwoma białymi paskami, na których były czerwone gwiazdki. Co się pojawiły, taternicy wystukiwali je młotkami.

Nie było, twierdzą parkowcy, przemianowań w tatrzańskich nazwach. Z jednym wyjątkiem, ale obowiązującym tylko na Słowacji. Gerlach nazywał się przez jakiś czas - ale bardzo krótko, bo nazwa się niezupełnie przyjęła - Górą Stalina.

- Jeśli chodzi o nazwy pamiętam, że ojciec opowiadał mi dowcip krążący po Zakopanem. Taternik mówi do swego kolegi: wiesz, że jeden ze szczytów w Tatrach będzie przemianowany na szczyt Gomułki. Który? - pyta kolega. - Ciemniak - odpowiada taternik.

Józef Słowik (hak, łb)











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    538





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024