E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Zakopane
Rekord w weekend
 dodano: 8 Maja 2007    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2007/05/08)

Górale nie narzekają na zyski, choć tym razem majówka przyniosła mniej pieniędzy niż poprzednie.


Miniony weekend majowy należał do rekordowych. Nie tylko pod względem długości - takich tłumów w maju pod Tatrami nie pamiętają najstarsi górale. Szacuje się, że w szczytowym okresie na Skalnym Podhalu jednocześnie przebywało prawie 200 tysięcy turystów. Górale twierdzą, że mogło być gorzej choć nie ukrywają, że tegoroczna majówka była gorsza od poprzednich. A wszystko przez to, że najbogatsi klienci zamiast po tatrzańskich szlakach spacerowali po egzotycznych plażach.

Rezerwowali w ostatniej chwili

Już na kilka tygodni przed rozpoczęciem długiego majowego weekendu wiadomo było, że coś w tym roku dzieje się nie tak. Zazwyczaj wszystkie miejsca w zakopiańskich hotelach i pensjonatach były już zarezerwowane na kilka tygodni przed majówką . W tym roku wolne miejsca były do ostatniej chwili. To spowodowało, że górale z niepokojem i pesymizmem patrzyli na zbliżającą się majówkę. Co prawda bardzo źle nie było, ale powodów do euforii również nie ma. - Najwięcej rezerwacji mieliśmy tuż przed rozpoczęciem długiego weekendu - mówi nam Karolina Sobańska z Biura Podróży TRIP. - Ale generalnie już teraz możemy powiedzieć, że w porównaniu z ubiegłymi latami ta majówka była gorsza. Ruch turystyczny był o minimum kilkanaście procent mniejszy.

Co się stało? Jakie przyczyny spowodowały odpływ turystów z Podhala? - Zapewne przyczyniła się do tego długość tegorocznego weekendu - tłumaczy Sobańska. - Pod tym względem był na pewno rekordowy. Zapewne część osób postanowiła cały tydzień zamiast w naszym kraju spędzić za granicą. Podczas gdy w Zakopanem były wolne pokoje, to zabrakło miejsc na wycieczki do tak egzotycznych miejsc jak Egipt, Tunezja czy Wyspy Kanaryjskie. I stąd choć w części tak umiarkowane zainteresowanie Zakopanem.

Górale raczej zadowoleni

O ile więc właściciele hoteli czy pensjonatów nie są z tegorocznej majówki specjalnie zadowoleni, to zwykli górale twierdzą, że nie można narzekać. Choć oczywiście zawsze może być lepiej. - A było trochę ceprów - śmieje się Maria Tylkowa z zakopiańskich Krupówek. - Na początku ino chodzili, pytali i macali. Ale w końcu też i coś kupowali. Nie ma więc co za bardzo narzekać. Pewno, że czasem człowiekowi nerwy wysiadały, szczególnie przy warszawiakach, bo wiedzą wszystko najlepiej i ciągle pytają czemu tak bardzo drogo. Ale tak naprawdę przez te kilka dni dało się trochę zarobić na to, żeby spłacić długi po martwym sezonie i jakoś doczekać do lipca, gdy zaczyna się prawdziwy letni sezon turystyczny.

Górale więc za bardzo na brak dutków nie narzekają, choć (jak sami przyznają) bywały czasy, że turystów było więcej. - Było trochę luzu jeszcze na Krupówkach - przyznaje Maria Tylkowa. - Można jeszcze paru sporych turystów dopchać.

Narzekamy na tegoroczną majówkę a zapomnieliśmy jak to w maju było jeszcze parę lat temu. Moda na przyjazdy majowe pod Tatry zaczęła się nie tak dawno. - Sporo mieliśmy gości - ocenia burmistrz Janusz Majcher. - Może się mylę, ale wydaje mi się, że tylu turystów w Zakopanem jest jeszcze tylko w okresie sylwestrowym. Ja przez tych ostatnich kilka dni starałem się więc przeludnione Krupówki omijać. Nie ma co narzekać. Byli turyści, Zakopiańska Wiosna Jazzowa i Tatrzańska Majówka i myślę, że weekend był udany.

Skąd wzięło się mniejsze niż zazwyczaj zainteresowanie Zakopanem w czasie długiego majowego weekendu? Oby wynikało to tylko rzeczywiście z tego, iż majówka była prawie dziewięciodniowa i można było sobie w tym czasie zaplanować tygodniowe pobyty w Zakopanem. Jeśli bowiem mniejsza frekwencja spowodowana jest np. za wysokimi cenami pod Tatrami czy zbyt ubogą ofertą, to za rok może być jeszcze gorzej.

Przemysław Bolechowski











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    514





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024